Ruch prezydenta w sprawie nominacji. Doniesienia się potwierdziły

W samo południe w środę rozpoczęły się obchody Święta Policji w 105. rocznicę jej powstania. Na placu Zamkowym w Warszawie pojawili się policjanci z całej Polski, a także szef MSWiA Tomasz Siemoniak, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, ministrowie rządu Donalda Tuska, ale i osobiście szef rządu. Ten ostatni swoją obecność zapowiedział nagle, na trzy godziny przed uroczystością. Decyzja zapadła po tym, jak portal Onet ujawnił, że na Święcie Policji zabraknie prezydenta Polski Andrzeja Dudy, który nie wręczy na obchodach żadnych nominacji generalskich.

Kilka minut po godzinie 9 przebywający na urlopie w Juracie prezydent zamieścił wpis na platformie X (dawny Twitter), w którym poinformował, że nominacje formalnie przyznał.

"Cieszę się, że z okazji Święta Policji mogłem mianować na stopnie generalskie oraz pierwsze stopnie oficerskie Funkcjonariuszki i Funkcjonariuszy tej szczególnie ważnej dla bezpieczeństwa wewnętrznego formacji" - napisał prezydent Polski.

Jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, dzisiaj prezydent jedynie podpisał nominacje, a uroczystość ich nadania ma się odbyć pod koniec lipca w Pałacu Prezydenckim. Nominacje są przyznawane na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z naszych ustaleń wynika, że kierownictwo polskiej policji i MSWiA zgłosiło do awansu na stopień nadinspektora pięciu komendantów: szefa polskiej policji insp. Marka Boronia, szefa Centralnego Biura Śledczego Policji insp. Cezarego Lubę, szefa śląskiej policji insp. Mariusza Krzystyniaka, a także zastępcę komendanta głównego policji insp. Tomasza Michułkę i szefa podlaskiej policji insp. Kamila Borkowskiego. Na trzech pierwszych Pałac Prezydencki się zgodził, na dwóch ostatnich już nie. Wnioski miały być przesłane do Kancelarii Prezydenta już pod koniec maja.

- Michułka do służby wrócił w lutym po ośmiu latach emerytury. I od razu awansował na jedno z kluczowych stanowisk w tej największej formacji mundurowej w Polsce, został komendantem wojewódzkim w Katowicach. Borkowski powrócił z emerytury do służby po czterech latach. W styczniu został szefem podlaskiej policji. W Pałacu istnieją poważne wątpliwości, czy zostali oni przywróceni do służby w sposób legalny. Ich przywrócenie może być w przyszłości podważane - mówi Wirtualnej Polsce anonimowo osoba z otoczenia prezydenta Polski.

I jak dodaje, po przywróceniu ich z emerytury pracowali raptem 4-5 miesięcy na swoich stanowiskach. - Można sobie zadać pytanie, czym sobie zasłużyli przez ten krótki okres służby? - mówi nasz informator.

Co ciekawe, wątpliwości co do przyznania nominacji generalskiej były też wokół kandydatury komendanta głównego policji Boronia. - Prezydent zapamiętał policyjną akcję pod Pałacem Prezydenckim związaną z zatrzymaniem pod jego nieobecność Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Odebrał to jako zdradę głowy państwa. Naruszono jego prawo do prywatności - twierdzi osoba z otoczenia głowy państwa.

Dodaje jednak, że nie jest to wojna Pałacu Prezydenckiego z polską policją, ale co najmniej chłodne relacje.

- To dlatego na Święcie Policji prezydent nie wręczył nominacji generalskich, ale ogłosił, że je wręczy. Symboliczne jest też to, że Pałac Prezydencki reprezentował "jedynie" zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. broni Dariusz Łukowski, który odczyta list Głowy Państwa skierowany do uczestników uroczystości - mówi nasz rozmówca z otoczenia Pałacu.

Przed godziną 14 nieoficjalne doniesienia Wirtualnej Polski się potwierdziły. W komunikacie Biura Bezpieczeństwa Narodowego potwierdzono, że nominację generalską otrzyma trzech wspomnianych przez WP komendantów, a uroczystość odbędzie się 31 lipca.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski