Święczkowski do TK? Jest opinia komisji sprawiedliwości
Kandydatura zastępcy Zbigniewa Ziobry, prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego do Trybunału Konstytucyjnego otrzymała pozytywną opinię komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - Jest to kandydatura, która idealnie pasuje do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej - stwierdziła posłanka KO Kamila Gasiuk-Pichowicz podczas posiedzenia komisji sprawiedliwości.
Komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała kandydaturę prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Za pozytywną opinią zagłosowało 15 członków, a 14 było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Burzliwy początek posiedzenia
Już na początku posiedzenia doszło do sprzeczki między przewodniczącym komisji i posłanką Kamilą Gasiuk-Pihowicz. - Jest to kandydatura, która idealnie pasuje do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, czyli pani, która serwuje bufet prezesowi Kaczyńskiemu. Ta kandydatura to jest takie klarowne ukoronowanie procesu upolitycznienia i zohydzania wymiaru sprawiedliwości - powiedziała.
Przewodniczący Sebastian Kaleta przerwał posłance KO i zaapelował o wypowiadanie się z szacunkiem o instytucji TK, oskarżając opozycję o zohydzanie wymiaru sprawiedliwości.
Gasiuk-Pihowicz kontynuowała jednak swoją wypowiedź. - Musiał wiedzieć o zatwierdzaniu podsłuchów i o używaniu Pegasusa, czyli sprawy, przy której Watergate jest aferą dla przedszkolaków - mówiła. - Ten immunitet, o który się pan będzie starał, nie spowoduje, że uniknie pan odpowiedzialności. Oczywiście wyczuwa pan sprytnie zagrożenie - dodała.
Posłanka pytała Święczkowskiego o jego wykształcenie. - Nie znalazłam w pana biogramie informacji o tym, czy posiada pan stopień doktora, lub może doktora habilitowanego - powiedziała. Zapytała również, czy jego kontakty ze Zbigniewem Ziobrą nie powinny dyskwalifikować jego kandydatury. - Czy można mówić o niezawisłości osoby, której kariera jest nierozerwalnie związana z politykami i PiS? - pytała.
Wykształcenie, upolitycznienie, Pegasus
Na związki Świeczkowskiego ze Zbigniewem Ziobrą zwracali również uwagę przedstawiciele pozostałych klubów opozycyjnych. Katarzyna Piekarska podkreśliła, że sprzeciw wobec jego kandydatury ma na celu ochronę instytucji Trybunału Konstytucyjnego przed upolitycznieniem. - Większe doświadczenie niż w prokuraturze ma pan w polityce i to doświadczenie dyskwalifikuje pana, jako kandydata do Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała.
Dariusz Joński mówił o aferach, które miały miejsce za rządów PiS, a którymi nie zajęła się prokuratura. Pytał między innymi o zakup respiratorów od handlarza broni i o sprawę wyborów kopertowych. - Umarzanie śledztw, jak ta afera respiratorowa to jest naprawdę niedopuszczalne - powiedział.
Posłowie pytali również o zakup Pegasusa z pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości oraz o wiedzę Święczkowskiego w zakresie inwigilacji przy użyciu izraelskiego oprogramowania. Padło pytanie o to, czy wiedział o wniosku o użycie Pegasusa wobec senatora Krzysztofa Szczerby, kiedy ten był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.
Święczkowski oszczędny w odpowiedziach
Bogdan Święczkowski odpierał zarzuty posłów opozycji, którzy twierdzili, że kandydując próbuje zapewnić sobie 9-letni immunitet. Zwrócił uwagę, że prokuratorowi przysługuje dożywotni immunitet. Podkreślił, że nie chodzi także o kwestie finansowe. Jak wytłumaczył, dzięki rządom Donalda Tuska przysługuje mu emerytura w wysokości 100 proc. wynagrodzenia.
Odniósł się również do pytań o wiedzę na temat używania Pegasusa. - Pierwszy raz w historii w 2016 roku został stworzony wydział kontroli nad czynnościami operacyjnymi. To ja stworzyłem ten wydział z panem ministrem Zbigniewem Ziobrą - powiedział. - Czy państwo myślicie, że polskie służby specjalne nie miały możliwości kontrolowania nośników, których używaliście? - pytał.
Prokurator Krajowy nie odniósł się jednak szczegółowo do żadnego z zadanych pytań - To jest wielkie wyzwanie i mam nadzieje dołączyć do tego grona wspaniałych prawników i dbać o to, by każdy obywatel przestrzegał polskiej Konstytucji - powiedział Święczkowski kończąc swoją wypowiedź.
Święczkowski kandydatem PiS
Współpracownik ministra sprawiedliwości Bogdan Święczkowski ma zająć w Trybunale Konstytucyjnym miejsce prof. Leona Kieresa, którego kadencja dobiegła końca 23 lipca ubiegłego roku. Jego kandydaturę zgłosiła 26 stycznia grupa kilkudziesięciu posłów PiS.
"Zarówno wyróżniająca się wiedza prawnicza oraz bogate doświadczenie naukowe i zawodowe w dziedzinie prawa wskazują, że pan Bogdan Święczkowski jest bardzo dobrym kandydatem na sędziego Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy w uzasadnieniu wniosku.