Święcenia kapłańskie kobiet w Kościele katolickim
W sobotę w nieujawnionym na razie miejscu na pograniczu Niemiec i Austrii kilka kobiet otrzyma święcenia kapłańskie z rąk dwóch biskupów rzymskokatolickich, których nazwiska są do tej pory utrzymywane w tajemnicy.
Biskupi mają udzielić święceń według normalnego rytu, takiego, jaki sprawowany jest w przypadku mężczyzn. Zdaniem kandydatek do święceń, powinno to zmusić Watykan do uznania kanonicznej ważności ich kapłaństwa.
Jednak według nauki Kościoła rzymskokatolickiego święcenia te będą nieważne, a kobiety im poddane nie staną się kapłankami.
Stanowisko Kościoła katolickiego powtórzył Jan Paweł II. Papież w liście apostolskim "Ordinatio sacerdotalis" wskazał, że stanowiska Kościoła w sprawie święceń kapłańskich nie można traktować tylko jako rozstrzygnięcia dyscyplinarnego czy prawnego, które może zostać zmienione w kolejnym kodeksie kanonicznym.
Aby (...) usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne.
To jednak, co dla Kościoła katolickiego jest niezgodną z doktryną rewolucją, w wielu innych wspólnotach chrześcijańskich jest już normą.
Wyświęcanie kobiet na duchownych zaakceptowało już ponad 80 wspólnot chrześcijańskich, m.in. metodyści, prezbiterianie, Zjednoczony Kościół Chrystusowy, anglikanie, liberalne wspólnoty baptystyczne i luterańskie.
W niemieckim Kościele ewangelickim trzy kobiety pełnią funkcje biskupów, a co czwarty pastor jest kobietą. W Szwecji, gdzie pierwsze kobiety wyświęcono w 1960 roku, teraz stanowią one niemal połowę duchowieństwa.
W latach 90. posługę duchowną kobiet zaakceptował również Niemiecki Kościół starokatolicki. Pierwsze święcenia kapłańskie kobiet odbyły się tam 27 maja 1996 roku. Początkowo decyzja ta wywołała sprzeciw pozostałych Kościołów starokatolickich, które uznały ją za pochopną i niekonsultowaną z pozostałymi Kościołami. Jednak nieco później podobną decyzję podjęły Austriacki Kościół Starokatolicki i Kościół Chrześcijańskokatolicki w Szwajcarii.
Mimo jednak licznych zwolenników, święcenie kobiet ma również wielu przeciwników. W niemal każdym Kościele wprowadzenie ordynacji kobiet powodowało rozłamy lub bierny opór jego przeciwników. W Szwecji, mimo iż kobiety są tam duchownymi od kilkudziesięciu lat, Kościół ewangelicko-luterański widząc opór przeciwko takiemu stanowisku, wprowadził zasadę, że przeciwnik święceń kobiet nie może zostać duchownym luterańskim, ale już wyświęceni przeciwnicy ordynacji kobiet mogą pozostać na swoich stanowiskach.
Święcenie kobiet wywołuje również poważne problemy ekumeniczne. Z powodu zgody licznych wspólnot protestanckich na święcenie kobiet (oraz wprowadzenia tzw. "nowego języka", neutralnego płciowo, do anglojęzycznych wydań Pisma Świętego), z udziału w obradach Światowej Rady Kościołów (ŚRK) zrezygnował w maju 1997 roku Patriarchat Gruziński Kościoła Prawosławnego.
Trzeba również dodać, że wbrew powszechnemu zwyczajowi językowemu, w przypadku Kościołów protestanckich nie można mówić o "kapłaństwie kobiet". Wspólnoty te bowiem nie uznają sakramentu kapłaństwa, a swoich duchownych nie nazywają kapłanami. (mag)