Światowe Dni Młodzieży. Papież Franciszek spotkał się z młodzieżą na krakowskich Błoniach
• Papież podziękował Janowi Pawłowi II za danie impulsu do spotkań ŚDM
• Franciszek mówił o przebaczaniu
• Papież: serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców
Chciałbym podziękować św. Janowi Pawłowi II za to, że "wymarzył i dał impuls" do spotkań w ramach Światowych Dni Młodzieży - powiedział papież Franciszek podczas pierwszego oficjalnego spotkania z młodymi na krakowskich Błoniach. Jak mówił, Jan Paweł II towarzyszy nam dziś z nieba.
- Wreszcie się spotykamy, dziękuję za to gorące powitanie, dziękuję kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi, biskupom, kapłanom, zakonnikom, seminarzystom i wszystkim, którzy wam towarzyszą. Dziękuję tym, którzy umożliwili dzisiaj naszą obecność w tym miejscu, którzy zaangażowali się, abyśmy mogli przeżywać to święto wiary - powiedział papież.
Jak mówił, chciałby podziękować św. Janowi Pawłowi II za to, że "wymarzył i dał impuls" do spotkań w ramach Światowych Dni Młodzieży. - Towarzyszy nam on z nieba, gdy widzimy wielu młodych ludzi z tak różnych narodów, kultur, języków, przybyłych jedynie z jednego powodu - aby świętować żywą obecność Jezusa pośród nas - podkreślił Franciszek. Na te słowa wierni zareagowali gromkimi brawami.
- A stwierdzenie, że on żyje, oznacza chęć ponowienia naszego pragnienia pójścia za nim, naszego pragnienia, by żyć żarliwie, naśladowaniem Chrystusa - powiedział papież.
"Błogosławieni są ci, którzy potrafią przebaczać"
Błogosławieni są ci, którzy potrafią przebaczać, którzy potrafią mieć współczujące serce, którzy potrafią dać innym to, co w nich najlepszego - powiedział papież Franciszek w czwartek na krakowskich Błoniach.
- Czy jest jakaś lepsza okazja, by odnowić naszą przyjaźń z Jezusem, niż umocnienie przyjaźni między wami, czy istnieje jakiś lepszy sposób umocnienia naszej przyjaźni z Jezusem, niż dzielenie jej z innymi, czy jest lepszy sposób, by doświadczyć radości Ewangelii, niż chęć +zarażenia+ Jego dobrą nowiną w wielu sytuacjach bolesnych i trudnych? - pytał Franciszek.
Jak zaznaczył, to Jezus zwołał młodych na Światowe Dni Młodzieży, to Jezus mówi: 'Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią'. Błogosławieni są ci, którzy potrafią przebaczać, którzy potrafią mieć współczujące serce, którzy potrafią dać innym to, co w nich najlepszego - mówił papież.
"Kościół na was patrzy i chce się od was uczyć"
Kościół na was patrzy i chce się od was uczyć, aby odnowić swoją ufność w miłosierdzie Ojca - powiedział papież Franciszek do młodych ludzi na krakowskich Błoniach. Jak ocenił, nie ma nic piękniejszego, niż podziwianie pasji i energii młodych ludzi.
- W tych dniach Polska przybiera się świątecznie, w tych dniach Polska chce być wiecznie młodym obliczem miłosierdzia. Na tej ziemi, wraz z wami, a także łącząc się z wieloma młodymi, którzy nie mogą być dziś tutaj, ale towarzyszą nam za pośrednictwem różnych środków przekazu, wszyscy razem uczynimy z tego dnia prawdziwe święto jubileuszowe - powiedział Franciszek.
Jak mówił, w ciągu lat biskupstwa nauczył się jednego - "nie ma nic piękniejszego niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii z jaką wielu młodych ludzi przeżywa swoje życie".
- Kiedy Jezus dotyka serca młodego mężczyzny, czy młodej dziewczyny, to są oni zdolni do naprawdę wielkich dzieł. To budujące, jak dzielą się swoimi marzeniami, swoimi pytaniami oraz swoimi pragnieniami, by przeciwstawiać się tym wszystkim, którzy mówią, że nic nie może się zmienić - przekonywał papież.
Jak ocenił, to dar z nieba, gdy możemy widzieć, jak wielu z młodych ludzi stara się zmienić istniejący stan rzeczy. - To wspaniałe i raduje się moje serce, gdy widzę, jak bardzo jesteście żywiołowi. Kościół, świat na was patrzy i chce się od was uczyć, aby odnowić swoją ufność w miłosierdzie - mówił Franciszek.
"Serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców"
Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze; serce miłosierne ma odwagę, by porzucić wygodę, otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów - powiedział papież Franciszek w czwartek na krakowskich Błoniach.
- Znając żarliwość, z jaką podejmujecie misję, śmiem powiedzieć: miłosierdzie ma zawsze młode oblicze. Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę, serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich - powiedział papież.
Jak podkreślił, "serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu, lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia".
- Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnymi, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów - mówił Franciszek.
Jak zaznaczył, powiedzieć "miłosierdzie", to powiedzieć: "szansa, przyszłość, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia". Te słowa wierni przyjęli brawami.
"Spotykam młodych, którzy wydają się być przedwczesnymi emerytami"
Napełnia mnie bólem, gdy spotykam ludzi młodych, którzy zdają się być przedwczesnymi emerytami, którzy się poddali - powiedział papież Franciszek. Jest jedna odpowiedź, aby mieć odnowione siły - to Jezus Chrystus - dodał.
- Chcę też wam wyznać coś innego, czego nauczyłem się przez te lata. Napełnia mnie bólem, gdy spotykam ludzi młodych, którzy zdają się być przedwczesnymi emerytami. Martwi mnie, gdy widzę ludzi młodych, którzy "rzucili ręcznik" przed rozpoczęciem walki, którzy się poddali nie rozpocząwszy nawet gry, którzy idą ze smutną twarzą, jak gdyby ich życie nie miało żadnej wartości. Są to ludzie młodzi zasadniczo znudzeni... i nudni. To mi sprawia ból - powiedział papież Franciszek.
Jak zaznaczył, wyzwaniem jest sytuacja, kiedy młodzi porzucają swoje życie "w poszukiwaniu oszołomienia, czy też owego wrażenia, że żyją, wchodząc na mroczne drogi, które w końcu zmuszają do zapłaty... i to do zapłacenia wysokiej ceny".
- Zastanawiające jest, gdy widzisz młodych, którzy tracą piękne lata swojego życia i swoje siły na uganianiu się za sprzedawcami fałszywych iluzji - w mojej ojczyźnie powiedzielibyśmy "sprzedawcy dymu" - którzy okradają was z tego, co najlepsze - zwrócił się papież Franciszek do młodych.
Papież podkreślił, że nie można pozwolić, żeby okradziono nas z tego, co w nas najlepsze: z energii, radości, marzeń. W zamian - jak powiedział - dawane są fałszywe złudzenia.
- Czy chcecie dla waszego życia tego wyobcowującego "oszołomienia", czy też chcecie poczuć moc, która sprawia, że czujecie się żywi, pełni? Wyobcowujące oszołomienie czy moc łaski? Jest jedna odpowiedź, by być spełnionymi, aby mieć odnowione siły: nie jest to rzecz, nie jest to jakiś przedmiot, ale żywa osoba, która nazywa się Jezus Chrystus" - kontynuował papież.
Papież do młodych: niech świat nas usłyszy!
Papież Franciszek mówił do młodych na krakowskich Błoniach o tych, którym brakuje najpiękniejszej rzeczy - wiary i miłosierdzia. Zachęcał zgromadzonych, by głośno to powiedzieli, by cały świat usłyszał słowo "miłosierdzie".
"Czy jesteście zdolni do marzeń?" - zapytał Franciszek młodych wiernych. "Kiedy serce jest otwarte, jest zdolne do marzeń, bo jest w nim miejsce na miłosierdzie, jest miejsce na czułość wobec tych, którzy cierpią, jest miejsce, by stanąć obok tych, którzy w sercu nie mają pokoju, albo którym brakuje tego, co potrzebne do życia lub którym brakuje najpiękniejszej rzeczy - wiary. I miłosierdzia" - mówił papież.
"Razem to powiedzmy, wszyscy: miłosierdzia!" - zachęcił pielgrzymów. "Miłosierdzie!" - powtórzyła zgromadzona na Błoniach młodzież. "Jeszcze raz!" - poprosił. "Miłosierdzie!" - odpowiedzieli młodzi ludzie. "Jeszcze raz, tak aby świat usłyszał!" - wezwał papież. "Miłosierdzie!" - wołali młodzi ludzie.
Papież: Jezus zawsze jest gotowy, by nas podnosić, kiedy upadamy
Jezus zawsze jest gotowy, by nas podnosić, kiedy upadamy - mówił w czwartek do uczestników Światowych Dni Młodzieży papież. "Czy to rozumiecie?" - zapytał zebranych, a ci odpowiedzi okrzykami i gromkimi brawami.
"Alpiniści, kiedy idą w góry, śpiewają piękną pieśń, która mówi mniej więcej tak: w sztuce podchodzenia, wspinania się, to co się liczy, to nie to, by nie upadać, ale żeby nie zostać w upadku" - powiedział Franciszek.
"Jeśli jesteś słaby i upadasz, to popatrz trochę do góry - tam jest ręka Jezusa, który ci powie: +powstań, chodź+. A jeśli jeszcze raz to zrobię? To samo. A jeśli jeszcze raz? To samo" - podkreślił.
Papież mówił, że Piotr pytał kiedyś Pana: "Panie, ile razy mam przebaczać? Siedemdziesiąt siedem, czyli zawsze. Ręka Jezusa zawsze jest gotowa, by nas podnosić kiedy upadamy, czy to rozumiecie?" - powiedział. Pielgrzymi odpowiedzieli krzykami i oklaskami.
Zebrani wielokrotnie żywiołowo reagowali na słowa papieża. A ten nawiązywał z nimi dialog. "Głośniej, głośniej!" - zachęcał zebranych, żywo gestykulując po tym jak rozległy się okrzyki i gromkie brawa, gdy wygłosił podziękowanie Janowi Pawłowi II za zainicjowanie ŚDM.
Później podkreślał, że zebrani na ŚDM powinni "świętować Jezusa". "Zrozumieliście? Świętować Jezusa, który żyje pośród nas!" - powtórzył głośno, wzbudzając entuzjazm.
Gdy papież mówił, że młodzi ludzie mają wiarę w to, że mogą zmieniać świat, przykładając dłoń do ucha pytał: "powiedzcie mi - tak czy nie?". Zgromadzeni głośno odpowiadali: "Tak!". Pytał młodych także: "czy jesteście zdolni do marzeń"?. Zachęcał młodych: "Jezus Chrystus jest darem, powtórzcie wszyscy".
Papież: szczęście rodzi się w miłosierdziu
Życie jest pełne wówczas, gdy je przeżywamy wychodząc z miłosierdzia - powiedział papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami Światowych Dni Młodzieży na krakowskich Błoniach. Szczęście rodzi się i rozkwita w miłosierdziu - zaznaczył.
Papież pytał zebranych na Błoniach czy chcą pełnego życia. "Zacznij od tego, byś pozwolił się wzruszyć! Ponieważ szczęście rodzi się i rozkwita w miłosierdziu: ono jest Jego odpowiedzią, zaproszeniem, wyzwaniem, Jego przygodą" - powiedział.
- Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze - kontynuował, przywołując postać Marii z Betanii.
- Zatem prośmy teraz Pana: zaangażuj nas wszystkich w przygodę miłosierdzia! Zaangażuj nas w przygodę budowania mostów i burzenia murów, tak jak i płotów, zasieków; zaangażuj nas w przygodę spieszenia z pomocą ubogiemu, temu, kto czuje się samotny i opuszczony, kto już nie odnajduje sensu swego życia (...) Naucz nas, jak Marię z Betanii, słuchania tych, których nie rozumiemy, tych, którzy pochodzą z innych kultur, innych narodów, a także tych, których się boimy, sądząc, że mogą nam wyrządzić zło - mówił papież.
Wezwał także młodych, by słuchali seniorów, aby nauczyć się od nich mądrości. "Czy rozmawiacie z dziadkami?" - pytał zgromadzoną na Błoniach młodzież, dodając: Oni mają mądrość życia.
- Panie, oto jesteśmy! Poślij nas, byśmy dzielili się Twoją Miłością Miłosierną. Chcemy przyjąć Ciebie podczas tych Światowych Dni Młodzieży, chcemy potwierdzić, że życie jest pełne wówczas, gdy je przeżywamy wychodząc z miłosierdzia, że to jest ta najlepsza cząstka, najsłodsza, której nigdy nie będziemy pozbawieni - powiedział papież Franciszek.