Świat wstrząśnięty po zamachu na minister Annę Lindh
Szwedzka minister spraw zagranicznych Anna
Lindh nie żyje. Zmarła nad ranem w wyniku ran, które
poprzedniego dnia zadał jej nożem nieznany osobnik w jednym z
domów towarowych w Sztokholmie. Z różnych krajów nadchodzą wyrazy współczucia i ubolewania. Świat jest wstrząśnięty i głęboko zasmucony tragiczną śmiercią Anny Lindh.
11.09.2003 | aktual.: 11.09.2003 13:33
W sztokholmskim szpitalu Karolinska chirurdzy przez wiele godzin walczyli o życie Lindh, niestety bez powodzenia. Lekarze poinformowali, że rany zadane przez napastnika spowodowały u 46- letniej Lindh ciężkie uszkodzenia wątroby i rozległe krwotoki wewnętrzne.
Straszliwa tragedia
Śmierć Anny Lindh jest "straszliwą tragedią" dla jej rodziny i dla całej Szwecji - powiedział Persson, walcząc ze łzami. "Anna Lindh odeszła od nas. Jej rodzina straciła matkę i towarzyszkę życia. Socjaldemokraci stracili jednego ze swoich najlepszych polityków. Rząd stracił zdolną minister i dobrą koleżankę. Szwecja straciła twarz wobec świata".
Król Karol XVI Gustaw oświadczył, że jest "do głębi wstrząśnięty" śmiercią pani minister.
Cała Komisja Europejska pogrążyła się w wielkim smutku na wieść o śmierci Anny Lindh - napisał w liście kondolencyjnym do rządu szwedzkiego przewodniczący organu wykonawczego Unii Europejskiej Romano Prodi.
"Byłem przerażony, kiedy usłyszałem wiadomość o ślepym ataku, którego padła ofiarą. Jest mi bardzo przykro, że nie przeżyła tej brutalnej agresji" - czytamy w liście opublikowanym w Brukseli.
W imieniu swoim i pozostałych komisarzy - członków Komisji Europejskiej - Prodi przekazał na ręce rządu szwedzkiego szczere kondolencje również dla rodziny tragicznie zmarłej oraz dla całego narodu szwedzkiego.
"Zapamiętamy panią Lindh jako zaangażowanego, odważnego i inteligentnego polityka, ale przede wszystkim jako serdeczną i szczodrą osobę. Od lat ściśle współpracowałem z Anną i bardzo ją lubiłem. Brała czynny udział w budowie Unii Europejskiej i jej śmierć wywoła głęboki żal w Komisji i wśród wszystkich jej kolegów" - napisał Prodi.
Bolesna strata
Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini wyraził ubolewanie z powodu śmierci Anny Lindh w imieniu władz włoskich, a także władz Unii Europejskiej, której Włochy w tym półroczu przewodniczą i państw, które od 2004 roku będą nowymi członkami Unii.
Frattini podkreślił zaangażowanie Lindh w sprawy Unii Europejskiej. "To bolesna strata dla całej Europy" - powiedział i wyraził nadzieję, że "odpowiedzialni za to zabójstwo zostaną jak najszybciej ujęci i ukarani".
Niemiecki Bundestag uczcił pamięć Anny Lindh minutą milczenia. Przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse zarządził krótką przerwę w debacie parlamentu nad projektem budżetu na 2004 rok. "Mogę jedynie wyrazić naszą odrazę wobec tego czynu oraz przekazać wyrazy współczucia rodzinie zmarłej. Wyrażamy solidarność z narodem, parlamentem i rządem Szwecji" - powiedział Thierse.
Szef dyplomacji niemieckiej Joschka Fischer podkreślił, że "pani Lindh była wielką Europejką, znamienitą minister spraw zagranicznych, a także moją bardzo dobrą przyjaciółką. Myślami jesteśmy z jej rodziną, a także z kolegami ze szwedzkiego gabinetu". Fischer wyraził w imieniu rządu niemieckiego nadzieję, że morderca Lindh zostanie szybko ujęty.
Smutek i przerażenie
Prezydent Jacques Chirac zatelefonował do szwedzkiego premiera Goerana Perssona, by złożyć kondolencje. Wyraził przy tym "wielki smutek i przerażenie".
W podobnym tonie utrzymany jest komunikat, w którym francuskie MSZ wyraża uznanie dla "europejskiego zaangażowania" minister Lindh i jej "determinacji w działalności na czele szwedzkiej dyplomacji".
"Z głębokim poruszeniem i smutkiem władze francuskie przyjęły wiadomość o śmierci Anny Lindh w wyniku ataku, którego padła ofiarą" - głosi komunikat podpisany przez rzecznika MSZ Herve Ladsous.
"Straszliwą tragedią" nazwał minister śmierć zaprzyjaźnionej z nim Anny Lindh minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jack Straw. Powiedział, że Anna Lindh reprezentowała wszystko to, co najcudowniejsze w Szwecji i Europie, a jej śmierć to wydarzenie przerażające i straszliwa tragedia. Szef dyplomacji brytyjskiej złożył kondolencje władzom Szwecji, rodzinie zmarłej, jej przyjaciołom i wszystkim Szwedom.
Straw, który przypomniał swe ostatnie spotkanie z Lindh w miniony weekend podczas nieformalnych rozmów szefów dyplomacji państw Unii we Włoszech, powiedział, że szwedzka minister miała wyjątkową umiejętność godzenia działań jednego z najbardziej aktywnych ministrów Unii i czołowych polityków Szwecji z zaangażowaniem w sprawy swej rodziny.
Pozostanie z nami
Szefowa dyplomacji austriackiej Benita Ferrero-Waldner powiedziała, że Anna Lindh była "pełna radości życia i dynamicznie angażowała się w realizację celów Unii Europejskiej. Duchem Anna pozostanie z nami" - podkreśliła Ferrero-Waldner.
Premier Persson nie wykluczył, że w związku ze śmiercią Anny Lindh referendum w sprawie wprowadzenia euro w Szwecji, zaplanowane na najbliższą niedzielę, może zostać przełożone. Anna Lindh była gorącą zwolenniczką przyjęcia przez Szwecję wspólnej waluty europejskiej, ale ostanie sondaże wskazywały na przewagę przeciwników euro.
Sprawcy zamachu na panią Lindh nie udało się dotąd ustalić. Policja poinformowała, że jest w posiadaniu narzędzia zbrodni oraz zaplamionej krwią ofiary kurtki wojskowej, którą sprawca wyrzucił podczas ucieczki.
Media szwedzkie krytykują służby specjalne Sapo za to, że mimo napiętej sytuacji politycznej tuż przed referendum w sprawie euro, Anna Lindh nie miała ochrony. Przypomina się oczywiście zamordowanie premiera Szwecji Olofa Palmego 28 lutego 1986 roku. Palme, zastrzelony przez osobnika, którego nigdy nie odnaleziono, również poruszał się po Sztokholmie bez ochrony.