Świat protestuje przeciwko wojnie
W wielu krajach świata odbywają się protesty przeciwko planowanej przez Stany Zjednoczone inwazji na Irak. Demonstracje pod hasłem "Nie chcemy wojny" zorganizowano w Japonii, Francji, Syrii, Rosji, Włoszech, Jemenie, irlandii, Pakistanie i na Cyprze. Protesty zaplanowano też w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
Około 200 rosyjskich komunistów manifestowało przed ambasadą amerykańską w Moskwie, nawołując do zakończenia "agresji przeciwko Bagdadowi". W Jekaterynburgu na Uralu pod podobnymi hasłami demonstrowało przed amerykańskim konsulatem około 80 członków rosyjskiej partii komunistycznej.
Tysiące Japończyków wzięło udział w całym kraju w demonstracjach przeciwko amerykańskiej operacji militarnej w Iraku. Około 4 tysięcy demonstrantów przeszło ulicami Tokio. Nieśli transparenty z napisami "Dlaczego Irak?", "Wojna nie jest odpowiedzią".
W pakistańskim mieście Rawalpindi tysiące ludzi utworzyło "żywy łańcuch", protestując w ten sposób przeciwko amerykańskim planom wojennym.
W Wielkiej Brytanii protesty zaplanowano w Londynie, Birmingham, Manchesterze i Nottingham.
W Kairze egipscy pacyfiści protestują już drugi dzień. Domagają się od władz, by nie wydawały zgody na korzystanie z Kamału Sueskiego przez amerykańskie i brytyjskie okręty wojenne. (reb)