Świat powitał rok 2009
Setki tysięcy osób wyległy w nocy ze
środy na czwartek na ulice miast świata, by uczcić nadejście 2009
r., chociaż bombardowania w Strefie Gazy spowodowały odwołanie
uroczystości w znacznej części świata arabskiego.
01.01.2009 | aktual.: 01.01.2009 12:40
Setki tysięcy osób przyszły w silnym mrozie na nowojorski Times SquareSquare, by punktualnie o północy (6.00 czasu polskiego) obejrzeć opadającą kryształową kulę, symbolizującą nadejście nowego roku.
Kula opadała w obecności burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga oraz b. prezydenta USA Billa Clintona i jego małżonki Hillary.
W Quebecutysiące osób mimo siarczystego mrozu obejrzały wielki spektakl uświetniający nadejście nowego roku, a jednocześnie zakończenie obchodów 400-lecia założenia miasta przez francuskiego geografa Samuela de Champlaina.
Przy dźwiękach bossa novy dziesiątki tysięcy Brazylijczyków i turystów bawiły się w sylwestra na plaży Copacabana w Rio de Janeiro.
Obchody Nowego Roku rozpoczęły się na drugiej półkuli gigantycznym pokazem fajerwerków w Sydneyz udziałem około 1,5 miliona osób. Tematem pokazu było "stworzenie" i miał on związek z mitami Aborygenów.
W sylwestrową noc w Bangkoku doszło do tragedii - w nocnym klubie, gdzie bawili się goście, doszło do pożaru, w którym zginęło co najmniej 60 osób.
Podczas dziękczynnych nieszporów za kończący się rok w bazylice świętego Piotra papież Benedykt XVI powiedział, że narastający kryzys gospodarczy na świecie wymaga od wszystkich umiaru i solidarności. Zaapelował do wiernych, by nie bali się niepewnej przyszłości i przestrzegał przed egoizmem, prowadzącym świat do "ruiny".
W Londynieokoło 400 tys. osób wyszło nad brzeg Tamizy, a w Paryżu 550 tys. zebrało się na Polach Elizejskich, by uczcić nadejście nowego roku. Przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie bawiło się około miliona osób.
W Wenecji 30 tys. par wzięło udział w zbiorowym pocałunku na placu św. Marka.
Nie doszło natomiast do koncertów i przyjęć sylwestrowych w Egipcie, Dubaju, Jordanii, Bahrajnie, Maroku i Syrii.