Świadek w śledztwie dotyczącym posła PO ma status podejrzanego
Nowe informacje w sprawie kluczowego świadka w śledztwie dotyczącym m.in. Sławomira Neumanna i byłego szefa mazowieckiego NFZ. Okazuje się, że ma on status osoby podejrzanej w innej sprawie. Co ciekawe, sprawa ta również dotyczy korupcji w służbie zdrowia.
W 2014 r. do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło anonimowe zawiadomienie, że ówczesny wiceminister zdrowia Sławomir Neumann przyjął 50 tys. zł łapówki od prezesa centrum medycznego. Informator sugerował, że w zamian Neumann miał wpływać w NFZ na decyzje, które będą korzystne dla tej placówki medycznej przy kontraktowaniu usług na okulistyczne leczenie. Po trwającym kilka miesięcy śledztwie prokuratorzy umorzyli sprawę.
W marcu 2017 roku śledztwo to zostało jednak wznowione. Połączono je także ze sprawą byłego szefa mazowieckiego oddziału NFZ, którego podejrzewano o przekroczenie uprawnień, czyli bezprawnym zawarciu aneksu do umowy o świadczenie usług medycznych z zakresu okulistyki. Na początku lutego 2018 roku zatrzymano byłego szefa mazowieckiego NFZ i przedstawiono mu zarzuty.
Według informacji Radia ZET śledztwo wznowiono, bowiem do prokuratury zgłosił się były urzędnik NFZ, który już w 2014 roku doniósł o aferze z przyznaniem kontraktu dla jednej z warszawskich klinik okulistycznych. Został jednym z głównych świadków wszczętego na nowo w Jeleniej Górze śledztwa.
Co ciekawe, jak ustalili dziennikarze radiostacji, były urzędnik NFZ występuje równocześnie jako podejrzany w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi tutaj o łapówkę za przekazanie prywatnemu szpitalowi milionów złotych za świadczenia, które placówka wykonała ponad limit. Śledztwo jest w toku.
Źródło: Radio ZET