Świadek na procesie Saddama: szczątki bliskich znalazłem w masowym grobie
Kurdyjski świadek powiedział na procesie Saddama Husajna, sądzonego za ludobójstwo na Kurdach, że znalazł szczątki swej matki i dwóch sióstr w grobie zbiorowym przeszło 200 km od rodzinnej wioski, którą wojska
Saddama zrównały z ziemią.
12.09.2006 | aktual.: 12.09.2006 12:19
Zwracając się do byłego prezydenta Iraku, 33-letni Abdul Ghafur zawołał szyderczo: Gratuluję, Saddamie Husajnie, jesteś teraz w klatce!. Potem opowiedział sądowi, jak w lutym 1988 roku uciekł z innymi krewnymi do Iranu, gdy wojska irackie zaczęły bombardować jego wioskę Sejdar koło miasta Sulejmanija.
Szczątki matki i sióstr Ghafura, wraz z dowodami tożsamości, odkopano w masowym grobie na pustyni piętnaście lat później.
Nie wiem, dlaczego spotkała nas taka tragedia, czy tylko dlatego, że jesteśmy Kurdami? - powiedział świadek.
Saddam, który słuchał go spokojnie, wpadł potem w gniew, gdy jeden z prawników powiedział, że partyzanci kurdyjscy byli bojownikami wolności zmagającymi się z tyranią.
Jesteście agentami Iranu i syjonizmu! Zmiażdżymy wasze głowy! - krzyczał były prezydent, zanim sędzia wyłączył mu mikrofon.
69-letni Saddam, jego kuzyn Ali Hasan al-Madżid zwany "Chemicznym Alim" i pięciu byłych dowódców wojsk irackich odpowiadają za zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne popełnione w latach 1987-88 podczas Operacji Anfal (Łupy Wojenne). Według aktu oskarżenia zginęło wtedy lub przepadło bez wieści 182 tysiące Kurdów. Część padła ofiarą broni chemicznej.
Saddam i Madżid są oskarżeni także o ludobójstwo. Wszystkim siedmiu podsądnym grozi kara śmierci.
Były dyktator argumentuje, że Operacja Anfal była kampanią przeciwko partyzantom kurdyjskim, którzy podjęli walkę z władzą iracką w czasie, gdy Irak toczył wojnę z Iranem.
"Proszę dać mi choć jeden przykład kraju, który zmagał się z rebelią i przeciwko niej nie użył armii" - powiedział.
Na rozprawie w poniedziałek jedna z poszkodowanych w ataku chemicznym podczas Operacji Anfal, iracka lekarka mieszkająca obecnie w USA, zażądała odszkodowania od firm zagranicznych, które według niej dostarczały Saddamowi środków chemicznych do produkcji gazów trujących.