Suski na prezesa PiS? Giertych opowiedział historię sprzed 13 lat
Co jakiś czas powraca temat odejścia Jarosława Kaczyńskiego z funkcji prezesa PiS. Roman Giertych na portalu X postanowił wesprzeć Marka Suskiego w staraniach o schedę po Kaczyńskim. Na dowód, dlaczego to właśnie Suski ma zostać prezesem, przypomniał historię sprzed 13 lat.
29.01.2024 | aktual.: 29.01.2024 15:48
Co jakiś czas wraca temat odejścia Jarosława Kaczyńskiego z polityki. Po raz pierwszy zapowiedział swoje odejście w wywiadzie z "Rzeczpospolitą". Zadeklarował, że z władzą w partii chce się pożegnać w wieku 75 lat. Prezes PiS urodził się 18 czerwca 1949 roku, więc swoje 75. urodziny będzie obchodził w przyszłym roku.
Roman Giertych od wczoraj żartobliwie rozpoczął wspieranie Marka Suskiego w staraniach o fotel prezesa PiS. Giertych stwierdził, że założył "Komitet Wyborczy Wspierania Marka Suskiego Primo Voto Caryca". Jak możemy przeczytać "Komitet ten będzie publikować wszystkie cenne wypowiedzi naszego kandydata, dowodząc, że nie ma lepszego uosobienia PiS niż ON".
Cnota milczenia
Pierwsza historia, która przytoczył mecenas, ma miejsce we Włoszech, 13 lat temu. Giertych opowiada o konferencji poświęconej zagadnieniom polityki zagranicznej, na której razem z nim był m.in Marek Suski. Jak możemy przeczytać, przez trzy dni trwała żwawa dyskusja, jednak jak opowiada b. minister edukacji, Suski "praktykował cnotę milczenia", również podczas posiłków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas konferencji rozmawiano po angielsku, francusku, włosku oraz niemiecku. Po trzech dniach odbyło się spotkanie z papieżem Benedyktem XVI. Podczas czekania na audiencję, do Marka Suskiego podszedł organizator, Austriak. Zapytał posła PiS, jak podobała mu się konferencja, oraz co sądzi na temat poruszanych tematów. Suski jednak odpowiedział chłodne "yes". Gdy organizator powtórzył pytanie o tematy konferencji, usłyszał tę samą odpowiedź.
Austriak zrozumiał, że Marek Suski nie zrozumiał pytania, więc zaczął pytać w innych językach, na co za każdym razem słyszał tę samą odpowiedź - "yes". Barbara Giertych, żona Romana Giertycha zapytała, dlaczego przyjeżdża na międzynarodową konferencję, posługując się jedynie jednym słowem z języka angielskiego. Na co Suski dumnie odpowiedział: "Jestem posłem z Polski i będę mówić po polsku".
"Musi być prezesem PiS ktoś, kto nie będzie w ciągu najbliższego roku aresztowany"
Kolejna historia, którą przytacza Roman Giertych, według niego miała być zasłyszana przez jednego z posłów w Sejmie. Miał on usłyszeć rozmowę między Kaczyńskim i Suskim.
"Wiesz Marek, to przykre, że startujesz na prezesa PiS, a mnie już nie popierasz. Ja popierałem cię tyle lat, wspierałem nawet wtedy, gdy szukałeś wśród platformersów carycy Katarzyny, wybudowałem ci lotnisko, abyś miał bliżej do Egiptu, a ty mnie teraz chcesz wysadzić z siodła. Dlaczego?" - mówił ponoć Kaczyński.
"Nie skamlaj Jarek- powiedział mu ponoć Suski. I dodał: nie masz już żadnych szans, przegrałeś wybory i musi być prezesem PiS ktoś, kto nie będzie w ciągu najbliższego roku aresztowany. Tak więc ty i Morawiecki odpadacie" - czytamy dalej na profilu Giertycha.
Mecenas dodał jednak, że "w tekście są treści sarkastyczne i fabularyzowane". "Opieram je głównie na tym, że nie można ze 100 proc. pewnością wykluczyć, że tak właśnie nie było" - napisał.
Czytaj także: