Superwulkany na Marsie
Gigantyczne eksplozje superwulkanów, miliardy ton lawy i popiołu. Takie zjawiska regularnie zachodziły kiedyś na Marsie i zdecydowały o przyszłości tej planety - uważają naukowcy. Wyniki najnowszych badań publikuje tygodnik „Nature”.
Pojedynczy superwulkan miał energię sto milionów razy większą niż bomba atomowa. Takie wulkany szarpały powierzchnię planety; do atmosfery dostawały się gigantyczne ilości pyłów, które blokowały światło słoneczne.
- Sądzimy, że dawno temu na Marsie te wulkany były bardzo aktywne; to było trzy, może trzy i pół miliarda lat temu - mówi tygodnikowi „Nature” współautor badań dr Joseph Michalski z Instytutu Nauk o Planetach w Arizonie.
Badacze sądzą, że to właśnie dzięki tym erupcjom na Marsie pojawiła się atmosfera i woda.
Na Ziemi też kiedyś wybuchały takie superwulkany - mówią naukowcy; na jednym z takich nieczynnych wulkanów w USA dziś znajduje się malowniczy Park Narodowy Yellowstone z gejzerami i gorącymi źródłami.