Supertajfun Mangkhut: Są już dziesiątki ofiar. Najgorsze jeszcze nie minęło
Supertajfun Mangkhut zaczął pustoszyć południowe wybrzeże Chin. Władze przestrzegają przed wychodzeniem z domów. Wcześniej zabił co najmniej 30 osób na Filipinach.
W gęsto zaludnionej prowincji Guangdong i Hong Kongu ogłoszono najwyższy zagrożenia. Mangkhut uważany jest za najpotężniejszy tajfun od początku roku. Wichura wiejąca z prędkością 150 km/godz. w porywach osiąga nawet 200 km/godz., a obszar burzowy ma średnicę 900 km.
W Chinach ewakuowano już ok. pół miliona ludzi. Odwołano także setki lotów i szybkich pociągów. Władze Hong Kongu zalecają mieszkańcom niezbliżanie się do wybrzeża, w które uderzają wielometrowe fale. W niektórych miejscach masy wody gnane przez burzę spowodowały podniesienie się poziomu morza o 3,5 m. Pierwszy raz w historii żywioł spowodował nawet zamknięcie kasyn w sąsiednim Makao.
Wcześniej Mangkhut przetoczył się przez północne Filipiny. Większość ofiar straciło życie wyniku osunięć ziemi i powodzi. Francis Tolentino, doradca prezydenta Duterte, wyraził frustrację z powodu zignorowania przez wielu ludzi apelu o ewakuację.
Ujawniono przypadek, gdy rodzice odmówili opuszczenia domu z dwojgiem malutkich dzieci. Wszyscy zginęli. Władze obawiają się, że liczba ofiar będzie rosła w miarę, jak służby ratunkowe docierają do najbardziej poszkodowanych miejscowości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl