Były szef MSZ Rosji ujawnił wielki błąd Putina przed inwazją na Ukrainę
Andriej Kozyriew, były minister spraw zagranicznych Rosji, uważa, że Władimir Putin popełnił błąd, zbytnio ufając w siłę rosyjskiej armii. Według niego lokator Kremla źle ocenił sytuację w wojsku przed napaścią na Ukrainę. Zdaniem Kozyriewa pieniądze zamiast na armię - poszły na jachty na Cyprze.
10.03.2022 | aktual.: 10.03.2022 08:59
Według informacji zachodnich wywiadów Władimir Putin spodziewał się błyskawicznego sukcesu agresji na Ukrainę. W dwa, trzy dni Kijów miał zostać opanowany, a Rosjanie chcieli zainstalować przychylny sobie rząd na Ukrainie. Zamiast tego rosyjskie wojska ugrzęzły w Ukrainie i ponoszą ciężkie straty, nie zdobywając do tej pory żadnego z ważnych strategicznych celów.
Zdaniem byłego szefa rosyjskiego MSZ Andrieja Kozyriewa jedną z głównych przyczyn ogromnych problemów armii jest powszechna korupcja.
Superjachty na Cyprze zamiast silnej rosyjskiej armii
Andriej Kozyriew, który w latach 90. pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, za czasów prezydenta Borysa Jelcyna, stwierdził, że Putin podjął decyzję o inwazji, mając błędne informacje. Rosyjski prezydent miał przecenić swoją armię.
"Kreml przez ostatnie 20 lat starał się zmodernizować swoją armię. Duża część tego budżetu została rozkradziona i wydana na superjachty na Cyprze. Ale jako doradca wojskowy nie możesz o tym informować prezydenta. Więc zamiast tego okłamywali go" - napisał były dyplomata.
Cypr od dawna jest jednym z ulubionych celów podróży bogatych Rosjan, w tym urzędników, którzy chcą gdzieś wyprać pieniądze. Wyspiarskie państwo cieszy się złą sławą ze względu na program "złotego paszportu", który do 2020 roku pozwalał bogatym obcokrajowcom na zakup obywatelstwa Unii Europejskiej.
Korupcja w Rosji nie jest niczym niezwykłym. Transparency International uznaje kraj za jeden z najbardziej skorumpowanych na świecie, a sektor zbrojeniowy ma być szczególnie dotknięty tym zjawiskiem.
Zobacz też: Następny ruch Putina? Gen. Pacek o planach Rosjan
Były szef rosyjskiej dyplomacji ocenił także, że Władimir Putin wciąż zachowuje się racjonalnie. Jednak zastrzega, że prezydent Rosji "uwierzył we własną propagandę i nie docenił Zachodu". "Złe założenia doprowadziły go do błędu" - napisał na Twitterze Kozyriew.