Sunnici akceptują wynik wyborów
Komitet ulemów, najwyższy organ irackich sunnitów oświadczył, że respektuje wybór dokonany ostatniej niedzieli przez Irakijczyków, jednak kwestionuje prawowitość przyszłego rządu.
Te wybory nie są prawomocne, bowiem znaczna część ludności je zbojkotowała, a to oznacza, że wyłonione na ich podstawie Zgromadzenie Narodowe i rząd nie będą miały wymaganej legitymacji do opracowania konstytucji lub zawierania umów dotyczących bezpieczeństwa i spraw gospodarczych - głosi komunikat ulemów.
Z tych też powodów decyzje przyszłego rządu "będą mogły być kontestowane".
Mimo to respektujemy wybór Irakijczyków, którzy oddali swe głosy i będziemy uważać przyszły rząd za gabinet z ograniczonymi uprawnieniami, który będzie zajmował się sprawami bieżącymi - oświadczyli duchowni sunniccy.
Jednocześnie ulemowie ostrzegli ONZ i społeczność międzynarodową przed "ryzykiem uznania wyborów jako prawomocnych, ponieważ otworzy to drogę nieszczęściom".
Komitet ulemów zakwestionował już prawomocność wyborów w poniedziałek. Wcześniej ulemowie apelowali o zbojkotowanie wyborów wskazując, że nie powinny one się odbyć, kiedy kraj jest obcą okupacją.
Sunnici posiadali znaczne wpływy za rządów obalonego dyktatora Saddama Husajna.