Za głosowanie na dwie ręce
- Zdecydowałam się zagłosować za Kornela, ponieważ wiedziałam, jaka jest jego wola. W zasadzie zagłosowałam w imieniu Kornela - tłumaczyła posłanka Małgorzata Zwiercan, po tym, jak oddała głos za Kornela Morawieckiego podczas głosowania nad wyborem sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Oboje byli wówczas członkami Kukiz'15.
Jeszcze tego samego dnia Zwiercan została wykluczona z klubu Kukiz'15, a Morawiecki sam z niego wystąpił. W związku z głosowaniem "na cztery ręce" PO zawiadomiła prokuraturę o przestępstwie.