Sukces Tuska - rozwiązał palący problem Polaków?
Powstanie zespół do spraw edukacji, w skład którego wejdą wiceministrowie z obu krajów, eksperci, a także przedstawiciele mniejszości polskiej i litewskiej - poinformowali premierzy Polski i Litwy Donald Tusk i Andrius Kubilius. Tusk rozmawiał rano z szefem litewskiego rządu na Litwie w miejscowości Połąga (Palanga) - kurorcie nad Morzem Bałtyckim. Później spotkał się z rodakami w Wilnie. Po wizycie premiera Donalda Tuska strajk w szkołach polskich na Litwie został zawieszony na dwa tygodnie.
04.09.2011 | aktual.: 05.09.2011 10:02
Jak przyznali obaj premierzy po tym spotkaniu najważniejszym tematem rozmów była sytuacja polskiej oświaty na Litwie, po wejściu w życie 1 września ustawy oświatowej, uchwalonej w marcu przez litewski parlament.
- Przywiązuję ogromną wagę do naszego wspólnego ustalenia o powołaniu zespołu, który będzie wyjaśniał szczegóły ustawy (o oświacie, uchwalonej w marcu) i skutki. Przyjąłem do wiadomości deklarację naszych litewskich przyjaciół, że ustawa nie ma na celu pomniejszenia uprawnień, czy zmniejszanie komfortu uczenia się polskich dzieci w szkołach na Litwie - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu szefów rządów Polski i Litwy.
Do pierwszego spotkania zespołu ma dojść za tydzień w poniedziałek na Litwie. Następne odbędzie się w Polsce.
- Oczekujemy z panem premierem, że w ciągu kilku tygodni, nie dłużej, powstaną rekomendacje, które pozwolą nam rozwiązać ten problem, który ma dziś taki nabrzmiały charakter - zaznaczył Tusk.
Premier Andrius Kubilius przypomniał, że Litwa jest jedynym krajem, gdzie mniejszość polska może kształcić się w swoim języku od przedszkola po studia. Jednocześnie zaznaczył, że rząd litewski dąży do tego, by "wszystkie dzieci na Litwie: polskie, litewskie, żydowskie, czy jakiekolwiek inne, mogły uzyskać wykształcenie o standardzie europejskim".
- Dlatego też staramy się zapewnić wszystkim dzieciom możliwość dobrej nauki języka ojczystego, w przypadku polskiej mniejszości - języka polskiego. Dążymy też, aby doskonale poznały któryś z języków obcych: angielski, niemiecki czy francuski, ale w równej mierze dążymy do tego by te dzieci dobrze poznały język państwowy - język litewski - podkreślił Kubilius.
Mówił także, że środki na naukę polskiego dziecka tzw. koszyk są o 20% większe niż na naukę dziecka litewskiego oraz że minimalna liczba dzieci w polskiej klasie, tak by mogła ona powstać, to 10 osób, podczas gdy w klasie litewskiej jest to 15 osób. - Przewidujemy też szereg różnych środków dodatkowych, które pomogą polskim szkołom na Litwie w dążeniu do jak najlepszych wyników - dodał litewski szef rządu.
Polski premier zaznaczył, że nie ulega wątpliwości, że dla Polaków mieszkających na Litwie, dobra znajomość języka litewskiego jest równie ważna jak dobra znajomość języka polskiego, i nikt nie powinien tego kwestionować. - Tak jak równie ważne jest, by narody żyjące ze sobą w przyjaźni szanowały także własne wrażliwości, obawy i poczucie pewności, stabilności życia, szczególnie wtedy, gdy jest się mniejszością - podkreślił.
Nawiązując zaś do przypadającej w poniedziałek 20. rocznicy ponownego nawiązania stosunków dyplomatycznych między niepodległymi Polską i Litwą, szef polskiego rządu zaznaczył, że "pielęgnowanie przyjaźni między Polską a Litwą wymaga otwartej rozmowy, gdy czujemy, że coś nie gra, że jest jakiś problem do rozwiązania". Przypomniał także, że jednym z mierników europejskości jest stosunek państwa do mniejszości żyjących na jego terenie. - Cieszę się, że podczas rozmowy obaj przyjęliśmy tę perspektywę - podkreślił Tusk.
Spotkanie z Polakami
Po spotkaniu z litewskim premierem, Donald Tusk udał się do Wilna, by uczestniczyć w polskiej mszy odprawionej w kościele pw. św. Teresy, przylegającym do Kaplicy Ostrobramskiej. Po mszy przemówił do zgromadzonych w świątyni Polaków. - Polska jest winna swoim rodakom opiekę i wsparcie wtedy, kiedy tego potrzebują - mówił do rodaków premier. Dodał, że edukacja Polaków na Litwie będzie pod szczególną opieką polskiego rządu.
Premier podkreślił, że historia postawiła przed Polakami na Litwie dwa wielkie cele - być jednym z fundamentów trwałej litewskiej niepodległości, nowoczesnego litewskiego państwa i jednocześnie trwać w polskości, w polskim języka. Podziękował im za to, że łączą oba te cele. - Przez 20 lat z dumą obserwowaliśmy, jak Polacy na Litwie budują równocześnie, z tym samym zaangażowaniem dumne, niepodległe państwo litewskie, jak stają się - podobnie jak inni obywatele Litwy - dumnymi obywatelami niepodległego, europejskiego państwa - mówił Tusk.
Dodał, że Polska będzie dbała o szczere i przyjazne relacje Polski i Litwy. - Ale chcę też powiedzieć tutaj przy was, że relacje między Polską a Litwą będą tak dobre, jak dobre są relacje państwa litewskiego z polską mniejszością - zaznaczył premier. Podkreślił, że w czasie rozmowy z premierem Litwy podjęta została decyzja powołania zespołu "na wysokim szczeblu politycznym i eksperckim, który będzie pracował, aby jak najszybciej, jeszcze tej jesieni, wypracować dobre dla Polaków warunki działania nowej ustawy".
- Prace tego zespołu i realia edukacji Polski na Litwie będą pod szczególną, ciągłą opieką polskiego rządu. To wam przyrzekam - zaznaczył.
- Jesteśmy równo 20 lat po tym, kiedy Polska i Litwa, odzyskawszy niepodległość, uznały swoje państwowości, nawiązały stosunki dyplomatyczne ponownie po latach przerwy. To były burzliwe godziny, dni i tygodnie. Ale to były także czasy, kiedy rodziła się wielka nadzieja i wielkie marzenia o tym większym wspólnym domu dla Polaków, dla Litwinów - dodał.
- Jesteście od lat, od dziesiątek lat, a można nawet powiedzieć od setek lat, największym darem dla polskości, będąc wiernymi polskiemu językowi, polskiej tradycji, polskim obyczajom, niezależnie od tego, jakie burze nad waszymi domami, waszymi głowami się przetaczały - mówił premier Tusk.
Strajk w szkołach zawieszony
Po wizycie premiera Donalda Tuska strajk w szkołach polskich na Litwie został zawieszony na dwa tygodnie. Wizyta daje nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie kwestii polskiej oświaty - powiedział lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski.
- Spotkanie premiera Donalda Tuska z premierem Andriusem Kubiliusem, a następnie spotkanie ze społecznością polską podczas mszy i zapewnienie nas, że stosunki Polski z Litwą będą na tyle dobre, na ile dobre będą stosunki Litwy z polską mniejszością narodową, są bardzo pozytywnym znakiem i rokują dobrą nadzieję - powiedział europoseł Tomaszewski.
W jego ocenie, po tej wizycie zaistniała realna szansa na zmianę ustawy o oświacie, która zdaniem litewskich Polaków jest dyskryminująca.
Tomaszewski bardzo pozytywnie ocenił szybką reakcję premiera Polski na kilkutysięczny wiec, który się odbył w Wilnie w piątek z żądaniem zmiany przyjętej w marcu ustawy o oświacie i zapoczątkował w polskich szkołach strajk.
- Polacy na Litwie są wdzięczni Polsce i premierowi Donaldowi Tuskowi za wsparcie i swą wdzięczność wyrazili głośnymi oklaskami podczas przemówienia premiera w kościele - zaznaczył Tomaszewski.
Protesty i strajk Polaków
W piątek w Wilnie odbył się wiec przed Pałacem Prezydenckim, w którym uczestniczyło kilka tysięcy osób, głównie Polaków - obywateli Litwy. Protestujący domagali się odwołania przyjętej w marcu ustawy o oświacie. Zdaniem protestujących, uderza ona w oświatę mniejszości narodowych, również w szkoły polskie. Wiec był też początkiem strajku w polskich szkołach. Nie wiadomo, ilu dokładnie uczniów przyłączyło się do akcji, gdyż nie ma centralnego komitetu strajkowego. Wiadomo jedynie, że strajk odbywa się w około 70 szkołach z ponad 100, w których na Litwie wykłada się w języku polskim.
Również w piątek polskie MSZ poinformowało, że przygotowuje wsparcie dla szkół polskich na Litwie. Rzecznik resortu Marcin Bosacki podkreślił w zamieszczonym na stronach internetowych resortu oświadczeniu, że podjęcie strajku w szkołach polskich na Litwie i protestów w Wilnie jest suwerenną decyzją przedstawicieli polskiej mniejszości narodowej w tym kraju.
Ocenił przy tym, że jest to także kulminacja trwających od miesięcy negatywnych reakcji społeczności polskiej na zagrożenia, jakie niosą postanowienia nowej ustawy o oświacie.
- Żadne z tych ostrzeżeń i protestów nie skłoniło władz litewskich do choćby podjęcia dyskusji z mniejszościami o celowości proponowanych przez część polityków zmian. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie pierwszy raz postawiono na uszczęśliwienie litewskich Polaków wbrew ich woli, na kroki wiodące do asymilacji wbrew ich woli - ocenił rzecznik.
Zgodnie z nową ustawą, od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. Tymczasem program nauczania litewskiego w szkołach litewskich i nielitewskich różni się; w szkołach litewskich zakres literatury litewskiej jest szerszy.
Przyjęta ustawa o oświacie zakłada też, że od 1 września w szkołach mniejszości narodowych lekcje historii i geografii Litwy oraz wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy mają być prowadzone w języku litewskim. W całości po litewsku będzie wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego".
Litewscy Polacy twierdzą, że założenia ustawy oświatowej są dyskryminujące, naruszają prawa ucznia i zasady równouprawnienia i są początkiem końca szkoły polskiej na Litwie. W ciągu ostatnich miesięcy Polacy swój protest przeciwko przyjętym założeniom niejednokrotnie wyrażali na wiecach oraz pisali listy do przedstawicieli najwyższych władz kraju z prośbą o zachowanie dotychczasowego systemu nauczania w szkołach mniejszości narodowych.