W Warszawie zatrzymał się na krótko samochód Itala, który sto lat temu pokonał niewiarygodny wówczas dystans z Pekinu do Paryża.
Itala wygląda jak luksusowa skórzana kanapa na wysokich i cienkich kołach. Jednak przed stu laty zwyciężył w wyścigu, wyprzedzając następną załogę - zarazem jedyną, która dojechała - o 20 dni. Wytrzymał upadek z mostu i tylko raz wymagał porządnej naprawy - zmiany koła u rosyjskiego stolarza.