Student oblał egzamin. Sprawę skierował do sądu i wygrał
Student Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie wygrał sprawę sądową przeciwko uczelni po niezgodnym z sylabusem egzaminie. Sąd uznał jego racje, co może stać się precedensem dla innych studentów.
17.12.2024 01:01
Sprawa dotyczyła egzaminu z chorób psów i kotów. Szymon Bałek zauważył, że prowadzący egzamin zmienił liczbę punktów i formę pytań, co było sprzeczne z ustaleniami sylabusu. Dodatkowo, wyniki z kolokwiów nie zostały uwzględnione w ocenie końcowej, mimo że sylabus to przewidywał. O sprawie jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Student próbował rozwiązać problem oficjalnymi pismami, ale został skreślony z listy studentów. Nawet po wycofaniu tej decyzji przez rektora, Bałek miał trudności z uczestnictwem w zajęciach, a kolejny egzamin komisyjny również nie spełniał wymogów sylabusu.
Wyrok sądu
Sąd uznał, że uczelnia musi przestrzegać zapisów sylabusu, a student ma prawo znać kryteria oceny. Decyzja o skreśleniu Bałka została uchylona, a sąd podkreślił odpowiedzialność prowadzącego za przestrzeganie regulaminu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wyroku Bałek złożył wniosek o przywrócenie na listę studentów i uznanie jego obecności na zajęciach. Uniwersytet czeka na uzasadnienie wyroku, zanim podejmie dalsze kroki.
Mecenas Tomasz Banaś, reprezentujący Bałka, zaznacza, że wyrok może skłonić uczelnie do przemyślenia regulaminów, co poprawi przejrzystość systemu edukacyjnego. Obecne procedury odwoławcze są często niewystarczające, a wyrok sądu może być impulsem do zmian.
Źródło: Gazeta Wyborcza