Studenci ukrywają twarde dyski w obawie przed policją
Internetowe fora studentów Politechniki Gdańskiej huczą od informacji o przygotowywanym przez policję nalocie na akademiki. Celem funkcjonariuszy mają być twarde dyski podłączonych tam komputerów. Chodzi o nielegalne oprogramowanie.
Lokatorzy mieszczących się w Gdańsku Wrzeszczu akademików PG w obawie przed poranną wizytą funkcjonariuszy odłączyło z komputerów swoje twarde dyski i kilkanaście minut przed godziną 6 rano... wyprowadziło je na spacer. Pogłoski o przygotowywanym przez policję nalocie obiegły uczelnię lotem błyskawicy. Trafiła także do jej władz i samorządu studentów. Faktycznie, taka informacja pojawiła się ostatnio wśród studentów- przyznaje Maciej Jóźwiak, przewodniczący Samorządu Studenckiego PG. Rozmawialiśmy w tej sprawie z profesorem Januszem Rachoniem, rektorem Politechniki Gdańskiej i uzyskaliśmy zapewnienie, że nie wydawał policji zgody na wstęp na teren uczelni.Jeśli taki wniosek się pojawi, rektor będzie chciał poznać powody, którymi kierować się będzie policja.
Potwierdza to także Katarzyna Żelazek, rzeczniczka uczelni. Oficjalnie mogę oświadczyć, że policja nie wystąpiła jak dotąd do profesora Janusza Rachonia o zgodę na wejście na teren któregokolwiek z akademików- zapewnia Katarzyna Żelazek. Bez podpisanej przez rektora zgody funkcjonariusze - o ile nie jest to nagły wypadek, np. bezpośrednie zagrożenie życia - nie mogą z własnej inicjatywy wkroczyć na teren uczelni. Akademiki, choć znajdują się poza właściwym terenem PG, także obejmuje ten przepis. Mowa o tym w Ustawie o Szkolnictwie Wyższym z 27 lipca 2005 roku (art.227, ust.3).
Legalne oprogramowanie dla studentów
Od kilku lat studenci kilku wydziałów Politechniki Gdańskiej mogą otrzymywać darmowe wersje edukacyjne systemu operacyjnego Windows. Przez cały czas studiów mogą z niego korzystać, wzbogacając o kolejne aktualizacje. Po ukończeniu nauki system nadal jest legalny, jednak nie można już pobierać do niego aktualizacji.
Maciej Pawlikowski