Strzelanina w szkole Amiszów - czworo zabitych
Podczas strzelaniny w jednoizbowej szkole Amiszów w
Pensylwanii zginęły trzy dziewczynki i napastnik, który sam się
zastrzelił - podały władze. Siedem rannych osób przewieziono do
szpitali.
02.10.2006 | aktual.: 03.10.2006 23:38
Zobacz galerię:
Tak żyją Amisze
Do zdarzenia doszło w szkole West Nickel Mines w hrabstwie Lancaster. Internetowy serwis CNN podaje nazwę Wolf Rock w Paradise, około 100 km na zachód od Filadelfii.
Policja podała, że 32-letni Charles Carl Roberts, kierowca ciężarówki z miasta Bart, który wtargnął do szkoły ze strzelbą i bronią automatyczną, kazał wyjść z budynku chłopcom, wypuścił też kobietę w ciąży i trzy kobiety z malutkimi dziećmi oraz część dziewczynek. Pozostałe zatrzymał, związał je i zablokował drzwi.
Napastnik przebywał w szkole około 45 minut, zanim powiadomiono policję - powiedział komisarz Jeffrey B. Miller.
Kiedy mężczyzna zaczął strzelać, policja także odpowiedziała ogniem. Gdy funkcjonariusze przez okna dostali się do środka, znaleźli ciało mężczyzny i trzy dziewczynki zabite strzałami w głowę. Mężczyzna najwyraźniej zastrzelił się sam - powiedział komisarz. Według niego jedna z dziewczynek zmarła w ramionach ratownika.
Do szkoły uczęszczało 27 dzieci od klasy pierwszej do ósmej. Napastnik, którego motywy działania nie są jasne, wypuścił 15 dziewczynek - dodał komisarz.
Komisarz Miller powiedział, że Roberts miał oświadczyć żonie, że działa z zemsty za coś, co wydarzyło się 20 lat temu.
Do dwóch szpitali w hrabstwie Lancaster przewieziono pięć rannych w strzelaninie dziewczynek. Inne doniesienia mówią o siedmiu osobach rannych. Co najmniej jedna z rannych jest w stanie krytycznym.
Była to trzecia strzelanina w szkole w USA na przestrzeni tygodnia.
Społeczność Amiszów liczy około 180 tysięcy. Ich osady znajdują się w 25 stanach, ale najwięcej Amiszów - ok. 70 procent - mieszka w Ohio, Pensylwanii i Indianie.
Są bardzo konserwatywną grupą chrześcijańską - odłamem szwajcarskich mennonitów, którzy w XVIII wieku zaczęli imigrować do Ameryki. W latach 20. XVIII wieku wielu z nich osiedliło się w hrabstwie Lancaster.
Charakterystyczne dla nich jest odrzucanie służby wojskowej i wojny, chrzest dorosłych, dosłowna interpretacja Biblii.
Amisze próbują zachować tradycyjny wiejski styl życia i odrzucają większość osiągnięć cywilizacji - elektryczność, samochody, telefony i traktory. Są indywidualnymi farmerami, a ich gospodarstwa osiągają bardzo wysoką wydajność, choć stosuje się w nich XIX-wieczną technologię.
Amisze utrzymują własne szkoły, do których chodzą dzieci w wieku 6-14 lat. Między sobą mówią starym niemieckim dialektem. Ogólnie lubiani, uważani są za dobrych sąsiadów i świetnych negocjatorów.