Strzelanina na lotnisku na Florydzie aktem terrorystycznym?
Strzelanina na lotnisku w Fort Lauderdale pod Miami mogła być aktem terrorystycznym - informuje CNN. Takiej wersji nie wykluczają prowadzący śledztwo w tej sprawie. W wyniku ataku zginęło pięć osób,a osiem zostało rannych.
Zatrzymany sprawca napaści 26-letni Esteban Santiago posłużył się legalnie posiadaną bronią, którą zgodnie z przepisami przewoził w torbie nadanej do luku bagażowego. Na Florydę przyleciał z Alaski z międzylądowaniem w Kanadzie.
Według źródeł do których dotarła telewizja CNN napastnik kilka miesięcy temu zgłosił się na Alasce gdzie mieszkał do służb FBI. Mówił wówczas, że usłyszał wewnętrzne głosy, które kazały mu przystąpić do terrorystów z tzw. ''Państwa Islamskiego''. Został skierowany na badania psychiatryczne do szpitala.
Nie wiadomo jednak jaki był ich wynik. Po strzelaninie gdy tylko zobaczył przybyłych na miejsce funkcjonariuszy, poddał się, podniósł ręce do góry i został aresztowany - relacjonował miejscowy szeryf Scott Israel.
Mężczyzna służył w amerykańskiej Gwardii Narodowej do której przystąpił w 2007 roku. Przez dziesięć miesięcy był na misji w Iraku. Śledczy podkreślają, że jest zbyt zbyt wcześnie, by poznać motyw jakim mógł kierować się sprawca.