Strzały w siedzibie agencji Reuters w Gdyni. Nowe informacje
W siedzibie agencji Reuters przy ul. Śląskiej w Gdyni doszło we wtorek do strzelaniny. Zatrzymano 30-letniego Białorusina. Jeden z pracowników obezwładnił napastnika. Cały czas pojawiają się nowe informacje o możliwym przebiegu zdarzeń.
- Policja zatrzymała 30-letniego obywatela Białorusi. To pracownik agencji. Trwają przesłuchania i ustalanie okoliczności zdarzenia - informuje WP podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że oddano strzały na terenie siedziby jednej z firm w Gdyni. Nikt nie został ranny. Wiadomo, że padły dwa strzały - tłumaczył nam Sienkiewicz.
- Wyglądało to tak, jakby chciał do nas strzelać i gdyby nie zimna krew jednego z naszych kolegów, mogłyby być ofiary - tak o strzelaninie w Thomson Reuters mówi reporterowi Radia Gdańsk jedna z pracownic.
Według informacji Rada Gdańsk, napastnik miał wejść wieczorem do swojego miejsca pracy z pistoletem i długą bronią.
Białorusin interesował się strzelectwem i brał udział w zawodach. Według najnowszych informacji radia miał przyjść do pracy prosto z treningu i nie chciał, by ktoś dotykał jego broń. Doszło do szmotaniny i wówczas broń wystrzeliła.
Pracownica Reutersa mówiła, że 30-letni Stjepan zazwyczaj brał popołudniowe zmiany, był zamknięty w sobie, nie miał w pracy kolegów i często dzwonił do swojej rodziny.
Policję zaalarmowali pracownicy. Dziś nie musieli przyjść do pracy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter