Po ataku przy pomniku widziano, jak napastnik wbiegł do budynku parlamentu, gdzie oddał co najmniej 20 strzałów. Telewizja CBC podała, że uzbrojony sprawca został zastrzelony wewnątrz budynku. Wcześniej policja informowała, że napastnik lub napastnicy są najpewniej na dachu parlamentu.
Rzecznik ottawskiej policji potwierdził, że doszło do trzech przypadków użycia broni: przy pomniku ofiar wojennych, w budynku parlamentu oraz pobliskim centrum handlowym - pisze stacja CBC.
Jeden ze świadków zdarzenia powiedział agencji Reutera, że sprawca był ubrany na czarno i miał twarz zasłoniętą chustą.
Nadal trwa obława służb, które obawiają się, że inni podejrzani mogą być na wolności.
Premier bezpieczny
BBC News informuje, że kanadyjski premier Stephen Harper nie ucierpiał w wyniku strzelaniny i opuścił budynek parlamentu.
Służby zamknęły dostęp do parlamentu i siedziby szefa rządu. Policja zwróciła się do mieszkańców, aby nie zbliżali się do centrum Ottawy.
Reuters podaje, że w związku ze strzelaniną zdecydowano się także zamknąć dla postronnych bazy sił zbrojnych w całym kraju.
Podwyższony poziom zagrożenia atakami
Jak zauważa BBC News, do zdarzenia doszło zaledwie kilka godzin po tym, jak władze Kanady zdecydowały się podwyższyć poziom zagrożenia terrorystycznego z niskiego na średni.
W poniedziałek (czasu miejscowego) pod Montrealem doszło do ataku domniemanego islamisty. Mężczyzna staranował samochodem dwóch wojskowych - jeden z nich zmarł. Napastnik zginął później w strzelaninie z policją (czytaj więcej).
Źródła: IAR, BBC News, PAP, National Post.