Wiatry w sejmie
Piątek, 20 lutego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński tłumacząc na antenie Radia Maryja swoją nieobecność podczas sejmowej debaty nt. kryzysu przyznał, że na sali obrad siedzi tylko wtedy, kiedy musi, a kiedy nie musi, to woli nie. Jak dodał, wszystko przez to, że źle znosi przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach. I wszystko jasne. Teraz już rozumiemy, dlaczego sala sejmowa tak często świeci pustkami. W sejmie po prostu wieje. Chłodem.
Tekst: Magdalena Grabowska