Stronnicy Obamy walczą o głosy Polonii
Zwolennicy Baracka Obamy o polskich korzeniach: były ambasador USA w Warszawie Nicholas Rey i ekspert ds. Rosji Mark Brzezinski agitowali w zeszłym tygodniu w Pensylwanii w środowiskach polonijnych za senatorem z Illinois.
21.04.2008 | aktual.: 21.04.2008 21:44
W Pensylwanii odbędą się we wtorek kolejne prawybory w Partii Demokratycznej, uważane za jedną z ostatnich szans Hillary Clinton na nominację prezydencką.
W czwartek i piątek Rey i Brzezinski - syn Zbigniewa Brzezińskiego - odwiedzili emerytów polskiego pochodzenia w dzielnicy Polish Hill w Pittsburghu, mieszkających w Domu Jana Pawła II. Spotkali się też z działaczami miejscowego oddziału Kongresu Polonii Amerykańskiej.
Obaj przekonywali, że Obama jest inspirującym kandydatem, który wie, jak budować mosty między partiami politycznymi i jako polityk z zewnątrz - jest senatorem dopiero od trzech i pół roku - może przeprowadzić w USA niezbędne zmiany.
Zwrócili też uwagę, że Obama zabierał głos w polskich sprawach i m.in. obiecał, że jako prezydent podejmie starania o zniesienie wiz amerykańskich dla Polaków.
Pensylwania jest silnym skupiskiem polonijnym - mieszka tu wielu polskich Amerykanów, potomków imigrantów, którzy na przełomie XIX i XX stulecia przybywali do USA i podejmowali pracę w hutach, kopalniach i fabrykach tego stanu.
Rey i Brzezinski powiedzieli nowojorskiemu "Nowemu Dziennikowi", że pracują w kampanii Obamy jako ochotnicy, gdyż uważają, że jest najlepszym kandydatem, który może przywrócić prestiż Ameryce na arenie międzynarodowej.
Senatora z Illinois popiera także prof. Zbigniew Brzeziński, były doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego. Obaj są zdecydowanymi przeciwnikami inwazji na Irak i zwolennikami wycofania stamtąd wojsk amerykańskich.
Tomasz Zalewski