Stronie Śląskie ma problem z szabrownikami. "Grasują w nocy, nie czają się nic"
- Dzisiaj w nocy znów chodzili. Tutaj do sąsiada się próbowali dostać. - Chyba północ była, grasują, łażą, nie czają się nic, w ogóle. Łażą na czarno, chowają się po krzakach. To mogą być wszyscy, tutejsi czy przyjezdni - mówili nasi rozmówcy ze Stronia Śląskiego. Wśród poszkodowanych po tragicznej powodzi, która zniszczyła większość domów nad rzeką, pojawił się dodatkowy problem – szabrownicy. Z relacji mieszkańców przekazanych reporterowi WP Jakubowi Bujnikowi wynika, że zaraz po opadnięciu wody zaczęto plądrować opuszczone domy, a złodzieje kradli, co wpadło im w ręce. Chętnych do bogacenia się na krzywdzie innych nie brakuje. Mimo tego służby i wolontariusze pracują bez wytchnienia, organizując pomoc humanitarną, w tym dostawy żywności i wody dla poszkodowanych. Do pomocy powodzianom i wyłapywania szabrowników policja oddelegowała 5 tys. funkcjonariuszy. Do czwartku potwierdzono zatrzymanie co najmniej 10 osób, które okradały poszkodowanych w powodzi.