Strona prezydenta Rosji padła. Hakerzy w akcji
Hakerzy wytaczają ciężkie działa przeciwko Rosji po tym, jak Władimir Putin wypowiedział wojnę Ukrainie. Zaatakowano oficjalną witrynę rosyjskiego prezydenta, która nie działa. Padł też internetowy serwis Gazpromu. A to nie koniec.
26.02.2022 | aktual.: 26.02.2022 11:23
Oficjalna strona prezydenta Rosji działa pod adresem kremlin.ru. Teraz jednak szukający tam jakichkolwiek informacji muszą obejść się smakiem, bo po ataku hakerów serwis jest niedostępny. "Ta witryna jest nieosiągalna" - taki komunikat można przeczytać po kilkudziesięciu sekundach od momentu próby wejścia na witrynę informującą o ostatniej aktywności Władimira Putina.
Hakerzy zaatakowali serwis prezydenta Rosji w piątkowe popołudnie. Pomimo upływu 20 godzin od momentu padnięcia strony, jej funkcjonowania nadal nie udało się przywrócić. Do ataku przyznała się już grupa Anonymous. Zrzeszeni w niej hakerzy zapowiedzieli w ostatnich dniach, że w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainę, dokonają cyberataków na Kreml.
Hakerzy wypowiadają wojnę Rosji
"Anonymous jest obecnie zaangażowany w operacje przeciwko Federacji Rosyjskiej. Nasze działania są wymierzone w rosyjski rząd. Nieuniknionym jest, że nasze działania najprawdopodobniej wpłyną również na sektor prywatny" - napisali w piątek hakerzy.
"Ukraina, która jest państwem demokratycznym, została najechana przez faszystowską dyktaturę. To nie jest konflikt pomiędzy NATO i Rosją, to walka demokracji z faszyzmem" - dodali w innym wpisie członkowie grupy Anonymous.
Zobacz też: Element szaleństwa i bezwzględności". Poseł Paweł Kowal opowiada o swoim spotkaniu z Putinem
Przed weekendem nie działały między innymi witryny: sovam.com, com2com.ru, ptt.ru, mil.ru, government.ru, rt.com. Część serwisów została na krótko przywrócona, jednak w piątek ok. godz. 13 czasu polskiego znowu nie działała.
Obecnie nie działa też m.in. strona internetowa Gazpromu, rosyjskiego giganta gazowego. "Oficjalna strona Gazpromu została wyłączona, raz jeszcze, ku wsparciu Ukrainy" - napisali hakerzy w mediach społecznościowych.
Hakerzy tłumaczą swój atak tym, że wiele stron prowadzi wojną dezinformacyjną i w ten sposób wspiera inwazję wojsk rosyjskich na Ukrainę.
Czytaj też: