Strefa Gazy "zbombardowana" izraelskimi ulotkami
Lotnictwo izraelskie zrzuciło w Strefie Gazy tysiące ulotek, które ostrzegają ludność palestyńską, aby nie zbliżała się pod groźbą ostrzału na mniej niż 300 metrów do granicy. Ekstremiści palestyńscy atakują rakietami małego zasięgu terytorium izraelskie; starają się czynić to z jak najmniejszej odległości od granicy.
07.01.2010 | aktual.: 07.01.2010 20:49
Agencje donoszą, że izraelskie ulotki wywołały strach wśród ludności palestyńskiej, ponieważ przypomniały ludziom dramatyczne konsekwencje ofensywy "płynny ołów", której Izrael dokonał przed rokiem w Stefie Gazy.
Ulotki wymieniają jako "strefy zakazane" m.in. okolice Beit Lahija, Beit Hanun i Dżabalii na północy Strefy oraz Khuzy i Abasanu w centrum i Rafah na południu.
Rafah jest miastem nad granicą z Egiptem, pod którą członkowie Hamasu i innych ugrupowań zbrojnych wykopali setki tuneli. Służą one do zaopatrywania we wszelkie towary i broń ludności Strefy, która od lata 2007 roku poddana jest izraelskiej blokadzie.
Jedna ze zredagowanych po arabsku ulotek zrzuconych w czwartek przez izraelskie lotnictwo głosi: "Tunele wykopane pod waszymi domami są zagrożeniem dla was, dla życia waszych dzieci i integralności waszych dóbr".
Izraelski wywiad wojskowy umieścił na ulotkach adres mailowy i numer telefonu, umożliwiając donoszenie o przypadkach kontrabandy broni i towarów z terytorium Egiptu.
W tym samym dniu, w którym zrzucono ulotki, wojsko izraelskie ponownie zamknęło przejście graniczne w Kerem Szalom, przez które dociera do Strefy Gazy pomoc humanitarna ze świata. W czwartek miało przejechać granicę od 86 do 96 samochodów ciężarowych z żywnością, lekami i paliwem.
Egipt próbuje poradzić sobie z palestyńskim podziemnym przemytem towarów i broni, umieszczając w ziemi sięgające do 20 metrów w głąb betonowe zabezpieczenia. Na granicy między Egiptem a Strefą Gazy trwa budowa takiego "podziemnego muru".