Strefa Gazy: izraelski atak na Dżabalija
Izraelskie helikoptery szturmowe zaatakowały w nocy z niedzieli na poniedziałek obiekty w palestyńskim obozie uchodźców Dżabalija w Strefie Gazy. Palestyńczycy informują, że helikoptery kilkoma rakietami całkowicie zniszczyły atakowany obiekt przemysłowy. Wybuchł potężny pożar, ale nikt nie został ranny.
04.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Izrael twierdzi, że w budynku mieściła się wytwórnia amunicji, zaś atak jest odwetem za palestyński ostrzał osiedli żydowskich i pozycji wojskowych w rejonie Strefy Gazy. Źródła palestyńskie informują, że koło Rafiah, w południowej części Strefy Gazy, doszło do strzelaniny z żołnierzami izraelskimi, w wyniku której został ciężko ranny jeden Palestyńczyk.
Premier Izraela Ariel Szaron odrzucił apel władz Autonomii Palestyńskiej o wstrzymanie na 10 dni działań odwetowych, by dać palestyńskim siłom bezpieczeństwa czas na działania przeciw skrajnym organizacjom.
Według źródeł palestyńskich, z podobnym apelem zwrócił się do premiera Szarona szef egipskiej służby bezpieczeństwa Omar Sulejman. Egipski apel został także odrzucony przez premiera Izraela.
Tymczasem przywódca palestyński Jaser Arafat, w oświadczeniu opublikowanym w niedzielę przez amerykański dziennik The New York Times napisał, że zrobi wszystko, by położyć kres atakom terrorystycznym na izraelskich cywilów. Arafat oświadczył, że Palestyńczycy chcieliby zakończyć konflikt z Izraelem.
Minister spraw zagranicznych Izraela Szimon Peres nazwał dobrym początkiem deklarację Arafata. Wezwał zarazem przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej do przekształcenia słów w czyn.
W podobnym tonie wypowiedział się amerykański sekretarz stanu Colin Powell. Jestem bardzo zadowolony, że Arafat po raz kolejny potępił terroryzm, ale teraz oczekujemy konkretnych działań - powiedział Powell.
Natomiast zdecydowanie odrzucił to oświadczenie izraelski premier Szaron. Powiedział on, że nie wierzy w deklaracje przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej.
Rzecznik izraelskiego premiera powiedział, że oświadczenie Arafata ma jawnie propagandowy charakter. Argumentował, że zostało napisane dla Amerykanów, gdyż prezydent George W. Bush krytykował ostatnio przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej, że nie dokłada on wystarczająco dużo starań, by wykorzenić terror na Bliskim Wschodzie. (mag)