Strażnik leśny do aktywistów z uśmiechem: ma być ból. Rzeczniczka Lasów Państwowych dla WP: upomnimy strażników
"Jedna osoba w szpitalu, jedna przywiązana przez strażników linką do drzewa, kilka godzin ciągania, tarmoszenia i wbiegania pod harvestery. Tak wyglądała 'batalia' o fragment Puszczy Białowieskiej koło Teremisek" - informuje Fundacja Dzika Polska. Najbardziej bulwersujące było zachowanie strażnika leśnego, który - podczas zatrzymania aktywisty - z uśmiechem dwukrotnie stwierdził: "ma być ból". Obraził też jedną z działaczek organizacji ekologicznej. Sprawie przyjrzą się Lasy Państwowe - obiecuje w rozmowie z WP rzeczniczka LP Anna Malinowska, podkreślając, że dla takiego zachowania nie ma usprawiedliwienia.
"Ma być ból" - tymi słowami zwrócił się strażnik leśny do jednej z aktywistek blokujących wycinkę w Puszczy Białowieskiej (na filmie udostępnionym przez Fundację Dzika Polska na Facebooku widać i słychać strażnika - 2:34 min. nagrania). Kilka osób - po interwencji straży - ma ślady po duszeniu i ciosach w twarz.
"Przyjrzymy się tej sprawie. Tak nie powinno być. Zdajemy sobie sprawę, że strażnicy leśni działają tam pod presją, jednak nie ma usprawiedliwienia dla takich odzywek. Upomnimy strażników, aby nie dochodziło do podobnych sytuacji w przyszłości" - informuje WP rzecznik prasowy Lasów Państwowych Anna Malinowska.
W środkowej części Puszczy Białowieskiej trwa wycinka drzew. Trybunał Sprawiedliwości zakazał usuwania ponadstuletnich, martwych świerków, a także wycinki drzew w ramach trzykrotnie zwiększonego w marcu 2016 roku limitu cięć. Od zakazu przewidział tylko jeden wyjątek: sytuację zagrożenia bezpieczeństwa publicznego. W okolicach rzeki Łutowni, gdzie odbywa się wycinka, są aktywiści z Obozu dla Puszczy i Greenpeace - informuje TOK FM.
W środę ekolodzy próbowali zablokować kombajn zrębowy-harvester. Kilkudziesięciu strażników leśnych zaczęło ich łapać, jednego przywiązali linkami do drzewa. Gdy jeden z aktywistów pobiegł w stronę maszyny, strażnicy powalili go na ziemię, jeden klęczał mu na plecach, drugi na głowie, kilku innych ciągnęło za ręce i nogi.
- Co ty, naćpana jesteś? Co się tak trzęsiesz? Tak to ty na studia nie zarobisz – miał pokrzykiwać do jednej z aktywistek strażnik w średnim wieku, z dużym wąsem, jak podaje TOK FM. - Zostawcie go, złamiecie mu rękę, to jest ból! – krzyczeli działacze ekologiczni, gdy strażnicy próbowali zatrzymac innego aktywistę. Ma być ból - powiedział wąsaty strażnik. Następnie, dopytywany przez aktywistkę, która myślała, że się przesłyszała, powtórzył to do kamery z szerokim uśmiechem.
"Opłacało się - maszyny zakończyły pracę po paru godzinach"
Inny mężczyzna prosił strażników, żeby go nie szarpać, bo "wykręcą mu kciuk". "Jedna osoba w szpitalu, jedna przywiązana przez strażników linką do drzewa, kilka godzin ciągania, tarmoszenia i wbiegania pod harvestery. Opłacało się - w efekcie maszyny zakończyły pracę po paru godzinach. Wycinały drzewa w wieku 167 lat w oddz. 338B Nadleśnictwa Białowieża" - informuje na Facebooku Fundacja Dzika Polska.
W poniedziałek przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu odbyło się wysłuchanie stron (Komisji Europejskiej i przedstawicieli Polski) ws. postanowienia o zakazie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Komisja zarzuciła polskim władzom, że nie respektują tego postanowienia (Trybunału Sprawiedliwości UE z końca lipca br.) i wystąpiła o nałożenie kar.
- Podporządkowaliśmy się całkowicie nakazowi wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej i prowadzimy działania tylko tam, gdzie służą zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego - mówił minister środowiska Jan Szyszko. Złożył przy tym wniosek o uchylenie postanowienia o zakazie wycinki w Puszczy Białowieskiej, jakie wydał wiceprezes Trybunału, a także o oddalenie skargi Komisji Europejskiej na Polskę w tej sprawie.
- Mamy nadzieje, że polski rzad wreszcie zastosuje się do obowiązującej decyzji Trybunału i wycofa z Puszczy Białowieskiej ciężki sprzęt masakrujący ten wyjątkowy w całej Europie las. Chcemy również, by minister Szyszko i jego ludzie zaczęli na poważnie traktować sprawy bezpieczeństwa w Puszczy i rozmawiać na ten temat ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Do tej pory kwestie bezpieczeństwa są przez ministra nadużywane i służą jako pretekst do zwykłej gospodarczej wycinki naszej najcenniejszej Puszczy - poinformował w poniedziałek Robert Cyglicki z Greenpeace, w komunikacie przesłanym WP.
Źródło: TOK FM,Fundacja Dzika Polska,WP