Straszą, że "Polska idzie na wojnę". Wojsko ostro reaguje
Trwają ćwiczenia żołnierzy z Polski, ze Słowenii, Francji i Niemiec pod nazwą DRAGON-24. W internecie pojawiły się fałszywe informacje i straszenie przygotowaniami do wejścia na teren Ukrainy. Wojsko ostro reaguje.
"Uważajcie na kłamstwa, dezinformacje i nieprawdziwe dane w Internecie. DRAGON-24 to zaplanowane, defensywne ćwiczenie wojskowe z udziałem żołnierzy polskich i sojuszników z NATO, niewymierzone przeciw nikomu!" - czytamy na profilu polskiego wojska.
"Ćwiczenie DRAGON-24 jest testem zdolności Sił Zbrojnych RP i Dywizji Kawalerii Pancernej, jako głównego ćwiczącego, do reakcji na potencjalny wielowymiarowy kryzys o charakterze zbrojnym, przyczyniając się w ten sposób do wzmocnienia potencjału odstraszania i obrony Sojuszu oraz demonstrując siłę i determinację, które wynikają z jego jedności" - pisze w komunikacie Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Ćwiczenia DRAGON-24
- Trwają ćwiczenia Steadfast Defender i Dragon, mamy w terenie około 20 tys. żołnierzy - powiedział w czwartek szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła.
Generał zaznaczył, że to bardzo ważne ćwiczenia, gdyż ich celem jest - jak mówił - "odstraszanie, pokazanie woli i zdolności do reakcji NATO na potencjalne zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej" oraz "zebranie kolejnych doświadczeń, które umożliwią zdefiniowanie słabych punktów szczególnie w szybkości działania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kilkuset polskich i słoweńskich żołnierzy oraz ciężki sprzęt wojskowy, w tym kołowe transportery opancerzone Rosomak oraz Svorun, moździerze Rak, zestawy przeciwlotnicze, specjalistyczny sprzęt logistyczny i łączności – to wszystko jest przygotowane, aby przemieścić się już niebawem z Międzyrzecza wzdłuż Polski. W kilku lokalizacjach żołnierze będą wykonywać zadania w ramach ćwiczenia taktycznego pk. Dragon-24" - zapowiadało przed rozpoczęciem ćwiczeń Dowództwo Generalne.