Wstrząsająca relacja 17‑latki ze Szczecina. Jej słowa przekazał dziadek
Była świadkiem tragedii w Szczecinie. 17-latka siedziała na przystanku. Samochód 33-latka dosłownie się o nią otarł. Teraz mówi, co widziała. Jest w głębokim stresie. Jej relację przekazuje dziadek.
33-latek wjechał w grupę pieszych na pl. Rodła w Szczecinie. Odjechał z miejsca wypadku i po chwili spowodował kolizję z trzema innymi autami. W szpitalach nadal przebywa 20 osób.
- Mamy 20 osób poszkodowanych w wieku od 5 do 62 lat, są pod opieką lekarzy. 4 osoby są w stanie ciężkim, 2 w stanie krytycznym. (...) Wśród poszkodowanych jest sześcioro dzieci i sześciu obywateli Ukrainy - przekazał w sobotę wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
Dramatyczna relacja 17-latki
"Fakt" rozmawiał z dziadkiem nastolatki, która czekała na tramwaj w Szczecinie. Siedziała na przystanku, gdy auto 33-letniego sprawcy praktycznie przeleciało przez przejście dla pieszych i wjechało w ludzi stojących na przystanku - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
17-latka cierpi na zespół ostrego stresu, jej relacje przekazał dziadek. - Widziała ludzi, którzy byli wyrzucani w powietrze, jedną kobietę, która z odrzuconą nogą upadła niedaleko niej na ulicę. To były potworne sceny - mówi mężczyzna.
- Ona teraz boi się spać sama, więc śpi z mamą, bardzo przeżywa to wszystko, ma przed oczami potworne sceny, rannych ludzi - mówi dziadek nastolatki.
33-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób, spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, ucieczki z miejsca wypadku oraz spowodowania obrażeń kwalifikowanych z art. 156 oraz art. 157 kk - poinformował Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Piotr Wieczorkiewicz.
Podejrzany przyznał się do zarzuconego czynu. - Złożył wyjaśnienia, o których treści nie chcę obecnie mówić, gdyż będą one podlegały jeszcze weryfikacji – zaznaczył prok. Wieczorkiewicz.
Jak przekazało polskieradio24, szczeciński sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla sprawcy.
Celowe działanie?
- Zebrany materiał dowodowy wskazuje, że wjechanie w grupę pieszych było celowe i nie wynikało z sytuacji drogowej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prokurator Piotr Wieczorkiewicz. Dodaje, że prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku przestępstwa usiłowania zabójstwa wielu osób i spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. - Przestępstwo jest zagrożone karą od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia - dodał.
Źródło: Fakt/WP/PAP