PolitykaStrajk włoski sędziów? Cimoszewicz: mogą zatrzymać PiS

Strajk włoski sędziów? Cimoszewicz: mogą zatrzymać PiS

W moim przekonaniu sędziowie mają w ręku potencjalnie coś w rodzaju bomby atomowej. Mogliby skutecznie zablokować te wszystkie brewerie wyczyniane przez PiS w wymiarze sprawiedliwości - uważa były premier Włodzimierz Cimoszewicz. Jego zdaniem tą bronią sędziów jest strajk włoski, czyli bardzo dokładne wykonywanie zadań.

Strajk włoski sędziów? Cimoszewicz: mogą zatrzymać PiS
Źródło zdjęć: © WP.PL
Arkadiusz Jastrzębski

23.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według Cimoszewicza w sporze z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim prezydetowi Andrzejowi Dudzie nie zależy na obronie niezależności i wolności sądów.

- Wetował ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa dlatego, że pewne nowe uprawnienia przyznawane politykom władzy wykonawczej miały należeć do ministra sprawiedliwości, a on chciałby, żeby należały do niego - mówił były premier w rządzie SLD na antenie RMF FM.

Jego zdaniem politykom PiS mogliby przeszkodzić sami sędziowie, ogłaszając strajk, ale prawdopodobnie nie zdecydują się na taki krok.

- Po pierwsze to nie są politycy. Oczywiście ci ludzie nie wybierali swojego zawodu po to, żeby się zajmować polityką. Po drugie - to jest często zwykły ludzki oportunizm, wolą nie ryzykować, wolą nie wychylać się, wolą to przeczekać - stwierdził Cimoszewicz w rozmowie z Marcinem Zaborskim.

Dodał, że sędziowie są "normalnymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami". - Ważne jest to, na ile znają prawo, na ile są gotowi tego prawa bronić wtedy, kiedy orzekają - to jest istotne w przypadku tego zawodu - mówił polityk.

Cimoszewicz pytany był też o to, czy Aleksander Kwaśniewski, kiedy był prezydentem, witał go w drzwiach Pałacu Prezydenckiego. Były premier odpowiedział, że taka sytaucja nie miała nigdy miejsca, a on o to nie zabiegał. - Spotykaliśmy się bardzo często, co najmniej raz w tygodniu. Ale to było bardzo koleżeńskie, bardzo partnerskie, także żadnego protokołu tam nie było - wyjaśniał.

Prowadzący wywiad pytał byłego premiera również o wniosek posła PiS Arkadiusza Mularczyka o opracowanie kolejnej ekspertyzy ws. reparacji wojennych, tym razem na temat legalności działań władz PRL, oraz o to, czy rząd Beaty Szydło faktycznie wystąpi z wnioskiem o odszkodowanie.

- Zadaje mi pan pytania, na które, żeby odpowiedzieć, trzeba by wyjść z założenia, że rząd zachowuje się racjonalnie i logicznie. Niestety w moim przekonaniu - często nie - odparł Cimoszewicz. Stwierdził też, że Mulkarczyk "nie jest wybitnym polskim międzynarodowcem".

strajkniemcysąd
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (287)