Strajk ratowników i czwarta fala. Niedzielski zabrał głos
Adam Niedzielski odniósł się do protestu ratowników. "Czasy dojazdów są stale monitorowane przez nas, codziennie rano otrzymujemy raport" - przekazał minister zdrowia. Polityk skomentował też prognozy dotyczące czwartej fali koronawirusa.
Według Adama Niedzielskiego nie ma zagrożenia związanego z tym, że karetka nie przyjedzie lub się spóźni w trakcie protestów ratowników. "Czasy dojazdów są stale monitorowane przez nas, codziennie rano otrzymujemy raport, ile te czasy w poprzedniej dobie wynosiły i na razie nie widzimy znaczącego wzrostu" - przekazał w rozmowie z "Faktem" minister zdrowia.
Polityk dodał, że stosowane są aktualnie procedury, które wykorzystują lotnicze pogotowie ratunkowego lub służby sprowadzają zespoły ratunkowe z pobliskich miejscowości.
Minister zdrowia zapewnił, że "procedury działają", chociaż przyznał, że w ubiegłym tygodniu był dzień, w którym co czwarty zespół nie miał pełnej obsady.
Zobacz też: Wójcik o opozycji: Zapędzili się w kozi róg
Protesty ratowników. Adam Niedzielski o sytuacji
"Byliśmy w stanie nie doprowadzić do sytuacji, żeby gdziekolwiek pacjent miał problemy, z tym, żeby wezwać zespół ratownictwa medycznego" - przekazał w rozmowie z tabloidem Niedzielski.
Minister zapewnił, że rząd pracuje nad tym, aby porozumieć się ze środowiskiem medycznym. Adam Niedzielski przekazał, że obóz władzy musi przewidzieć rozwiązania, aby podwyżkami objąć także tych ratowników medycznych, którzy są zatrudnieni na kontraktach.
Adam Niedzielski o czwartej fali koronawirusa
Szef resortu zdrowia w wywiadzie dla "Faktu" dodał, że przez wakacje był w ministerstwie i pracował nad przygotowaniami do czwartej fali koronawirusa.
"Jesteśmy przygotowani na każde scenariusze, nie tylko te optymistyczne, ale też czarne, które zakładają wręcz podwojenie dziennej liczby zakażeń, z jaką mieliśmy do czynienia podczas trzeciej, najwyższej fali" - wskazał polityk.
Bezpłatne szczepienia przeciwko COVID-19
We wtorek Adam Niedzielski zadeklarował, że osoby, które będą chciały się zaszczepić przeciwko COVID-19 we wrześniu lub październiku, zrobią to bezpłatnie.
Minister powiedział, że szczepienia, które znajdują się w kalendarzu szczepień, podlegają zasadom refundacji. "Czyli jeżeli określa się grupy, w ramach których refundacja jest 100 proc. czy 50 proc., to ta odpłatność jest stopniowo redukowana" - dodał.
Polityk wyjaśnił, że szczepienia przeciwko COVID-19 od początku miały nieco inną formułę. "Nie było wskazanych grup. Była określona cała populacja i pełna dostępność. Na pewno będzie jakiś moment w czasie - nie przesądzałbym, czy to będzie od początku roku - kiedy te szczepienie będą objęte zwykłym systemem refundacji" - oznajmił.
Szef resortu zdrowia zaznaczył, że "jeżeli zostaną objęte nim szczepienia covidowe, to będziemy decydować o poziomie refundacji, który może być zróżnicowany w poszczególnych grupach, tak jak to jest przy szczepieniu np. na grypę, gdzie szczepienia dla osób w wieku senioralnym jest w pełni refundowane".
Minister zadeklarował, że "w obecnej sytuacji wszyscy, którzy we wrześniu, październiku będą się szczepili w związku ze zbliżającą się czwartą falą i zwiększeniem liczby zakażeń, będą mogli uczynić to bezpłatnie".
Źródło: Fakt, PAP