Strajk przeciwko zatrudnianiu Polaków
Ponad dwustu pracowników belgijskich zakładów spożywczych Struik Foods rozpoczęło bezterminowy strajk. Protestują przeciw nielegalnemu - ich zdaniem - zastępowaniu pracowników belgijskich przez Polaków - podała belgijska centrala związkowa FGTB.
Konflikt rozpoczął się 3 października, kiedy dyrekcja firmy w Schoten, na północy Belgii, ogłosiła tymczasowe zatrudnienie 10 Polaków. Zbiegło się to w czasie ze zwolnieniem pięciu Belgów, którzy mieli stałe kontrakty.
Socjalistyczny związek FGTB jest zdania, że Polacy zostali zatrudnieni nielegalnie, i dlatego zorganizował strajk. Podkreśla jednocześnie, że "nie chodzi o kwestię obywatelstwa, ale o ochronę miejsc pracy pracowników ze stałymi kontraktami".
Dyrekcja firmy przyznaje, że zatrudniła Polaków ze względów ekonomicznych - są tańsi. Do zakładu trafili za pośrednictwem holenderskiej agencji.
W spornej sprawie głos zabrał minister pracy Peter Vanvelthoven, który powiedział, że jeśli w zakładach Struik Foods dochodzi do łamania prawa, sytuacja zasługuje na najwyższe potępienie. Zaznaczył, że samo zwalnianie pracowników i zastępowanie ich innymi nie jest nielegalne, o ile przestrzega się przepisów o zatrudnianiu obcokrajowców i pracowników tymczasowych oraz o minimalnym wynagrodzeniu.
Zapowiedziano, że sprawą zajmie się belgijska inspekcja pracy.
Inga Czerny, Michał Kot