Strajk nauczycieli 2019. Mateusz Morawiecki: Zawieśmy protest na Wielki Tydzień
Strajk nauczycieli 2019 trwa już siódmy dzień. Premier Mateusz Morawiecki poprosił nauczycieli w niedzielę, by egzaminy ósmoklasistów odbyły się bez zakłóceń i by zawiesić protest na czas świąt. Potem zaprosił do okrągłego stołu i szerokiej debaty o oświacie.
Strajk nauczycieli 2019 nie gaśnie. Rządowi udało się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne, ale przed tysiącami kolejnych uczniów egzaminy ósmoklasisty i matury.
W niedzielę przed wylotem do Brukseli do strajku nauczycieli odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
- Chcę bardzo gorąco poprosić nauczycieli o to, żeby jutro i we wtorek, i w środę egzaminy końcowe w szkołach podstawowych odbyły się bez żadnych zakłóceń. Powinniśmy mieć taką wspólną zasadę, że tam, gdzie chodzi o dobro młodzieży, dobro uczniów, to spory pomiędzy - nazwijmy to umownie - dorosłymi, odkładamy na bok - powiedział Mateusz Morawiecki.
Strajk nauczycieli 2019. Morawiecki: Dziękuję związkowcom
Szef rządu zaapelował, by na czas zbliżającego się Wielkiego Tygodnia, zawiesić strajk nauczycieli 2019. - Jeśli się nie udaje go zakończyć, to chociaż właśnie wstrzymajmy go na ten czas - powiedział. Zaznaczył, że tak jak wcześniej obiecał, zaraz po świętach rusza inicjatywa nauczycielskiego okrągłego stołu.
Jak wynika z najnowszego sondażu, takie rozwiązanie popiera ponad 70 proc. Polaków.
- Dziękuję tutaj związkowcom, dziękuję nauczycielom za to, że pozytywnie odpowiedzieli na ten nasz apel. Bardzo to doceniam. To jest krok we właściwym kierunku obu stron i przybliżenie stanowisk - dodał Mateusz Morawiecki.
Premier zaznaczył, że będzie dążył do tego, aby już w najbliższych latach nauczyciele byli wynagradzani i motywowani możliwie jak najlepiej.
Sławomir Broniarz odpowiada
Co na to Związek Nauczycielstwa Polskiego? Szef ZNP i lider strajku nauczycieli 2019 odniósł się do sprawy na Twitterze. Chyba nie potraktował propozycji szefa rządu poważnie, bo zamieścił tylko krótki wpis:
"W Wielkim Tygodniu zachęcamy premiera do podjęcia wielkich decyzji" - skomentował Sławomir Broniarz.