Strajk nauczycieli 2019. ZNP nie weźmie udziału w obradach okrągłego stołu

- Ja popieram ten protest i popieram ten strajk, ponieważ uważam, że rząd ponosi odpowiedzialność za nieodpowiedzialne działania w innych obszarach z jednoczesnym lekceważeniem tych ”jajogłowych”, którzy nie są wyborcami PiS. Uczniowie jednak nie powinni na tym stracić i należałoby do tych matur dopuścić. Nauczyciele muszą się mierzyć z trzema przeciwnikami: jednym jest rząd, drugim telewizja publiczna a trzecim ewentualnie negatywnie nastawiona większość opinii publicznej. Początkowo strajk cieszył się poparciem opinii publicznej, ale to zaczęło się zmieniać na niekorzyść nauczycieli, powinni to wziąć pod uwagę - mówił Włodzimierz Cimoszewicz w "Kropce nad I". 

- My dzisiaj składamy ofertę w imieniu przyszłego polskiego rządu i mówimy bardzo jasno. Pieniądze na podwyżki dla nauczycieli się znajdą. I nigdy więcej żądna grupa zawodowa nie będzie poddana takiej presji, takiej pogardzie jak nauczyciele w tym momencie - stwierdził Cezary Tomczyk w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po faktach” TVN24. 

Wszystko na to wskazuje. Apel jest jednoznaczny - powiedział wiceprezes ZNP Krzysztof Baszczyński w programie "Wydarzenia i Opinie" pytany, czy deklaracje nauczycieli i apel Komitetu Strajkowego Nauczycieli o jak najszybsze zwoływanie rad pedagogicznych oznaczają, że matury we wszystkich liceach odbędą się bez przeszkód. 

Ten strajk jest na rękę opozycji? - Nie patrzę na to w tych kategoriach. Chodzi o finanse i warunki, w jakich pracują, Ten totalny chaos nie sprzyja spokojnej pracy - stwierdził Trzaskowski.

- Rząd niszczy edukację. I to bez żadnego powodu - stwierdził prezydent Warszawy.

- Nasza deklaracja jest jasna, spełnimy postulaty nauczycieli, gdy wygramy wybory. Ja zaproszenia nie widziałem na te rozmowy, ja się tam nie wybieram - dodał pytany czy opozycja powinna pojawić się przy okrągłym stole.

- Ja bym nie podgrzewał emocji. Jako samorządowcy z nauczycielami uratowaliśmy egzaminy ósmoklasistów i gimnazjalistów, bo minister napisała rozporządzenie na kolanie - stwierdził Trzaskowski.

- Nauczyciele czują, że ten rząd nie traktuje ich poważnie. Trzeba było zabrać się do rozmowy niż robić jakiś event na Stadionie Narodowym - stwierdził w programie "Wydarzenia i Opinie" w Polsat News prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

ZNP poinformowało, że decyzję w sprawie strajku podejmie dopiero jutro.

Szef KPRM Michał Dworczyk o decyzji ZNP i FZZ w sprawie obrad okrągłego stołu:  mam nadzieję, że to nie jest prawda, że emocje które wzięły chwilowo górę opadną i spotkamy się w piątek. 

-  Wszyscy, oprócz tych dwóch organizacji i oczywiście rządu, uważamy, że formuła rady dialogu jest przestrzenią do tego, aby tu właśnie, w Radzie Dialogu zrobić okrągły stół pod patronatem pana prezydenta, bo zgodnie z ustawą to on jest patronem Rady Dialogu. Jeżeli mówimy poważnie o przyszłości, systemu oświaty, to nie wydaje się, żeby każdy mógł przyjść na taką debatę i przedstawiać swoje propozycje. To powinny być zespoły 15-osobowe, nie więcej które będą dyskutować na dany temat, który przedstawiciele oświaty i ze strony rządowej przedstawią. Tak jakby to było w formule Rady Dialogu - tłumaczyła Gardias.

- Organizacje związkowe, oprócz NSZZ Solidarność i Związku Pracodawców Polskich, podpisały stanowisko reprezentatywnych partnerów społecznych w sprawie okrągłego stołu, że nie wezmą w nim udziału - poinformowała przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego Dorota Gardias.

Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma jednak wątpliwości: matury powinny się odbyć.

W  tej chwili ten okrągły stół jest zupełnie bez sensu - oceniła w rozmowie z RMF FM posłanka PO, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. - Jeśli nie idą nauczyciele, niepotrzebni są też politycy opozycji .

Publicyści komentują decyzję ZNP ws. okrągłego stołu w programie "Wyborczy Grill" WP.

Strajk nauczycieli 2019.

-  Uwielbiam czytać trollowe informacje, jak to nastroje wśród nauczycieli się załamują. Ja tego nie zauważyłam, jest wręcz odwrotnie - mówi WP pani Anna, nauczycielka z Olsztyna. 

Wiceminister sprawiedliwości porównał strajkujących nauczycieli ze szkoły w Sosnowcu do żołnierzy Wehrmachtu. Kilkadziesiąt minut później tłumaczył się ze swojej wypowiedzi. 

Wątpliwości dotyczące formuły obrad okrągłego stołu podziela także szef oświatowej Solidarności Ryszard Proksa.

Po raz kolejny rząd polski nie zdał egzaminu. Zdaliśmy go my, nauczyciele, podejmując decyzję o tym, że klasyfikujemy uczniów - poinformował we wtorek Ogólnopolski Międzyszkolny Komitet Strajkowy, który po raz pierwszy brał udział w rozmowach ze stroną rządową. - Przyjęliśmy do wiadomości tę informację, to jest bardzo dojrzała decyzja - ocenił to stanowisko Sławomir Broniarz.

- Liczę na to, że to stanowisko ulegnie zmianie - stwierdziła minister pracy Elżbieta Rafalska, proszona o komentarz dotyczący decyzji ZNP i FZZ oraz pracodawców ws. okrągłego stołu.  - Wszyscy, którzy są zaproszeni mogą wziąć udział. Ta debata i tak się odbędzie. Wierzymy też, że matury odbędą się w terminie, w którym są planowane - mówiła.

- Apelujemy do dyrektorów szkół o niezwłoczne zwołanie rad pedagogicznych - stwierdzili przedstawiciele Ogólnopolskiego Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego Nauczycieli.  Zapewnili jednak na konferencji prasowej, że strajk nauczycieli trwa nadal.  

Ogólnopolski Międzyszkolny Komitet Strajkowy Nauczycieli zdecydował, że jego członkowie będą klasyfikować uczniów.

W obradach okrągłego stołu na Stadionie Narodowym, które mają rozpocząć się w piątek nie wezmą także udziału przedstawiciele pozostałych związków zawodowych ( z wyjątkiem Solidarności) oraz pracodawcy. -  Oczekujemy, że odbędzie się poważna ekspercka debata, pod auspicjami prezydenta - dodał Broniarz.

ZNP nie wieźmie udziału w obradach okrągłego stołu na Stadionie Narodowym wobec niejasnej formuły tych obrad - stwierdził po spotkaniu związkowców z rządem szef ZNP Sławomir Broniarz.