Strajk lekarzy klinik uniwersyteckich w Niemczech
Lekarze kilkunastu niemieckich klinik uniwersyteckich podjęli bezterminowy strajk, domagając się podwyżki uposażeń o 30% oraz poprawy warunków pracy.
Strajk to rezultat fiaska negocjacji płacowych stowarzyszenia lekarskiego Marburger Bund z reprezentacją rządów krajowych, którym podlegają budżety uniwersytetów i tym samym ich klinik.
Przewodniczący Marburger Bund Frank Ulrich Montgomery zadeklarował, ze protest nie spowoduje pogorszenia opieki nad pacjentami. W strajkujących klinikach operowani będą tylko ci chorzy, u których nie można zwlekać z zabiegiem.
Strajk objął na razie kliniki uniwersyteckie we Fryburgu Bryzgowijskim, Heidelbergu, Frankfurcie nad Menem, Monachium, Marburgu, Wuerzburgu, Essen, Bonn, Moguncji i Halle. W razie niereagowania władz na postulaty, w najbliższych dniach i tygodniach protesty mają się rozszerzyć na inne ośrodki uniwersyteckie.
Usprawiedliwiając strajk, Montgomery oświadczył w telewizji publicznej ZDF, iż lekarze "muszą pracować o wiele więcej niż większość pozostałych grup zawodowych". 30 procent uposażeń to "to, co nam odebrano", między innymi poprzez likwidację premii bożonarodzeniowych i obniżenie płacy realnej - zaznaczył przewodniczący Marburger Bund. Według niego, "mamy już w Niemczech pięć po dwunastej, ponieważ najlepsi lekarze i lekarki udają się za granicę".