Strajk kobiet. Władza "przekupiła" policję podwyżkami? Ekspert mówi wprost
Strajk kobiet. W środę odbyły się kolejne protesty, w tym m.in. w Warszawie, gdzie protestujących przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji zatrzymywali nieumundurowani policjanci. Według nieoficjalnych informacji należeli oni do elitarnego Biura Operacji Antyterrorystycznych. Czym jest ta jednostka i jakie są jej zadania? - To są bardzo sprawni, dobrze wyposażeni młodzi mężczyźni, którzy potrafią sobie poradzić w różnych sytuacjach. Celem ich działania jest unieszkodliwianie niebezpiecznych bandytów, a nie uczestników pokojowych demonstracji - podkreślał w programie "WP Newsroom" Piotr Niemczyk, były funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa. Wielu ekspertów uważa, że środowe działania policji były nadużyciem prawa. - Oni są wyraźnie kupieni. Policja dostała w tym roku dwa razy podwyżki - zwrócił uwagę Niemczyk, przypominając, że zarówno policjanci prewencji, jak i pododdziałów antyterrorystycznych dostali w tym roku spore podwyżki. Czy władza oczekuje teraz od funkcjonariuszy tłumienia protestów w ramach "wdzięczności" za wyższe wynagrodzenia? - Ewidentnie - mówi wprost ekspert, zaznaczając, że "wykonanie pewnych rozkazów nie zwalnia z odpowiedzialności". Piotra Niemczyka zapytaliśmy również, czy pod względem agresji i reakcji policji na obecne demonstracje Polska coraz bardziej zaczyna przypominać Białoruś. - To jest porównanie na miejscu - odpowiedział Piotr Niemczyk, dodając jednak, że wciąż nie jest to ten sam poziom.