Strajk kobiet. Połamana legitymacja poselska. Posłanka opozycji żąda wyjaśnień

Jak ustaliła Wirtualna Polska, posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska domaga się wyjaśnień i interwencji od Marszałek Sejmu Elżbiety Witek w sprawie incydentu w trakcie protestu kobiet pod Sejmem. Podczas demonstracji jeden z policjantów miał połamać posłance legitymację poselską.

Posłanka Monika Wielichowska miała po policyjnej akcji złamaną legitymacje poselskąPosłanka Monika Wielichowska miała po policyjnej akcji złamaną legitymacje poselską
Źródło zdjęć: © Twitter.com | twitter.com
Sylwester Ruszkiewicz

- Wnoszę o podjęcie przez panią Marszałek odpowiednich działań, w szczególności postępowania wyjaśniającego oraz podjęcie stosownej interwencji w związku z naruszeniem mojej nietykalności cielesnej oraz przestrzeni osobistej przez funkcjonariuszy policji, a także uniemożliwieniem realizacji uprawnień wynikających ze sprawowania mandatu poselskiego – apeluje w piśmie do Elżbiety Witek Monika Wielichowska.

Posłanka domaga sie wyjaśnień od Marszałek Sejmu
© Archiwum prywatne

Chodzi o sytuację z 18 listopada pod Sejmem w Warszawie. Miał tam miejsce protest kobiet, właściwie próba protestu, bowiem policyjne siły nie dopuściły uczestników demonstracji w pobliże Sejmu. Uczestnicy byli zmuszeni przemieścić się w stronę ulicy Nowy Świat i ronda de Gaulle'a. Właśnie tam doszło do incydentu z udziałem posłanki.

– Funkcjonariusze stosowali tam środki przymusu bezpośredniego wobec demonstrantów. Zatrzymaliśmy się przy interwencji policji wobec młodego człowieka. Chcieliśmy wiedzieć, za co jest legitymowany, czy dostanie mandat. I otoczył nas kordon policji - opowiada w rozmowie z WP Monika Wielichowska.

- Wtedy jeden z funkcjonariuszy naruszył moją nietykalność cielesną zabierając osobistą przestrzeń. Wiedział, że jestem posłanką, bo okazałam legitymację poselską i słyszał, co do niego mówię. W końcu popchnął mnie tak, że złamał legitymację. Kilkukrotnie próbowałam dowiedzieć się, jak się nazywa. Pytałam też o służbowy numer. Po jakimś czasie przedstawił się, usłyszałam imię i nazwisko. Czy prawdziwe? Tego nie wiem. Kiedy na moment się odwróciłam – uciekł... – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Wielichowska.

Posłanka zwróciła się w piśmie do Marszałek Sejmu o podjęcie niezbędnych czynności, by wyjaśnić całe zajście. Jej zdaniem, zachowanie policji było agresywne i nieadekwatne do sytuacji.

- Tam nie było przepychanek, nie było żadnych zajść, nie było powodu, żeby policja na nas napierała – dodaje posłanka.

Co na to policja? Po tym incydencie, ale także po zdarzeniu z udziałem Włodzimierza Czarzastego – który, według mundurowych, miał odepchnąć funkcjonariusza i spowodować u niego kontuzję – wydała oświadczenie.

"Szanowni parlamentarzyści! Immunitet jaki posiadacie nie daje prawa do przepychania policjantów i usiłowania przerwania kordonu, który funkcjonariusze tworzą aby zabezpieczyć dany obszar. Nietykalność policjantów ma taką samą wartość jak nietykalność posłów” – napisała Komenda Stołeczna Policji. Zdaniem KSP, niektóre osoby celowo prowokowały policjantów, licząc na ujęcia, które później odpowiednio zmontowane i wykadrowane mają świadczyć o agresji ze strony funkcjonariuszy.

Posłanka ripostuje: - W kilku miejscach ze strony policji zachowanie było agresywne i nieadekwatnie do sytuacji. Zdarzały się zatrzymania i wylegitymowania. Bezprawne. Władza za wszelką cenę chce przestraszyć. Władza za wszelką cenę chce zdławić gniew ludzi. I wyręcza się służbami mundurowymi – uważa Wielichowska.

Przypomnijmy, że po całym zajściu posłanka wystąpiła na sejmowej mównicy i zwróciła się do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, obarczając go odpowiedzialnością za policyjną akcję wobec kobiet. W odpowiedzi Kaczyński wykrzykiwał, że "demonstracje kosztowały życie wielu osób”, a opozycja "ma krew na rękach”. 

"Jarosław Kaczyński do więzienia". Joanna Scheuring-Wielgus o Strajku Kobiet i akcji policji

Wybrane dla Ciebie
12-punktowy plan zakończenia wojny. Bloomberg ujawnia
12-punktowy plan zakończenia wojny. Bloomberg ujawnia
"Klucz do pokoju". Zełenski wskazał na słaby punkt Rosji
"Klucz do pokoju". Zełenski wskazał na słaby punkt Rosji
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Roszady we wrocławskiej PO. Wiceprezydent miasta wyrzucona
Roszady we wrocławskiej PO. Wiceprezydent miasta wyrzucona
600 tys. złotych w zaliczkach. Stolarz oszukał kilkadziesiąt osób
600 tys. złotych w zaliczkach. Stolarz oszukał kilkadziesiąt osób
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Dwie jasne komety najbliżej Ziemi. Rozświetlą niebo nad Polską
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
Obłuda Kremla. "To najbardziej kruchy moment od II wojny światowej"
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
"Rosjanie żądali zbyt wiele". Do spotkania Trump-Putin nie dojdzie?
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Niemiecka prasa o rosyjskiej dezinformacji przeciw Polsce
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Ukraińcy zatrzymani w Rumunii. Mają związek ze sprawą w Polsce
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone
Kradzież w Luwrze. Media: Klejnoty nie były ubezpieczone