Strajk Kobiet. Klementyna Suchanow: już za późno na rozmowy, ulica mówi "w...ć!"
Dwa tygodnie temu Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie ws. tzw. aborcji eugenicznej. Wywołało to falę protestów w całym kraju. Jak długo one potrwają? - Proszę zapytać ulicę. Strajk Kobiet nie dyryguje protestami - mówi jedna z liderek protestów Klementyna Suchanow.
05.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:40
- Strajk od kilku lat stara się zapobiec zaostrzeniom prawa aborcyjnego, orzeczenie TK było kolejnym atakiem. Ale cynizm tej decyzji, podjętej w czasie pandemii, wyciągnął na wierzch frustrację wielu grup, które dołączyły do nas, ufając, że kobiety pomogą im ten gniew ponieść dalej - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" aktywistka Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, pytana o główne postulaty protestujących.
Suchanow przyznała, że masowość protestów zaskoczyła ją. Tłumaczy też, że Strajk Kobiet stara się "znaleźć takie formy protestu, które nie będą stwarzały ryzyka dla osób biorących w nich udział". - Stąd też pomysł na powołanie rady, by przerzucić trochę odpowiedzialności z ulicy na ekspertów i przenieść rozmowę z poziomu czysto emocjonalnego na poziom merytoryczny - dodała.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zaapelował do protestujących, by wspólnie - także z politykami opozycji - usiedli do rozmów.
"Niech nasze spory nie toczą się na ulicach i niech nie będą przyczyną kolejnych zachorowań" - mówił premier w kontekście pandemii koronawirusa, która w Polsce z każdym dniem wzbiera na sile.
Strajk Kobiet. Suchanow: ten rząd nie jest zdolny do rozmów
Dziennikarze "DGP" zapytali aktywistkę Strajku Kobiet, czy odpowiedzą na zaproszenie premiera i usiądą z nim do stołu.
- Proszę zapytać protestujących. Usłyszą panowie to głośne słowo na "w”. Nikt nie ma wątpliwości, że ten rząd nie jest zdolny do rozmów. Teraz pan Kaczyński ma być złym, Morawiecki dobrym policjantem - mogą tylko chcieć wykonać kolejny ruch na politycznej szachownicy, ale na pewno nie chodzi im o dialog - mówi Suchanow.
- Już za późno na rozmowy. Przez lata różne grupy prosiły o wysłuchanie. Wszyscy pamiętamy sceny z Sejmu podczas protestu matek dzieci z niepełnosprawnościami. To teraz ulica mówi: wyp...ć - dodała aktywistka Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow.
Źródło: dziennik.pl