Strajk kobiet. Joanna Lichocka: opozycji marzy się nowy Majdan

Posłanka PiS przekonuje, że rozumie emocje kobiet, które protestują na ulicach. Uważa jednak, że ich forma jest niezrozumiała. - Agresja i brutalność są nie do przyjęcia - twierdzi. Joanna Lichocka ma wrażenie, że organizatorom strajku nie chodzi o dobro kobiet.

Strajk kobiet. Joanna Lichocka: organizatorom wcale nie chodzi o dobro kobiet
Strajk kobiet. Joanna Lichocka: organizatorom wcale nie chodzi o dobro kobiet
Źródło zdjęć: © East News | JACEK DOMINSKI

30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:29

Joanna Lichocka odniosła się do trwającego na ulicach miast strajku kobiet. - Rozumiem ich emocje. Po 27 latach okazało się, że jeden z przepisów ustawy jest niezgodny z konstytucją i kobiety są w pewnym szoku - mówiła posłanka PiS. Dodała, że protesty budzą reakcje różnych warstw społecznych. Lichocka na antenie Polsat News stwierdziła, że nawoływanie do wyjścia na ulice jest nieodpowiedzialne.

Protesty w Polsce. Joanna Lichocka: organizatorom wcale nie chodzi o dobro kobiet

- Trwa bardzo mocna, ożywiona dyskusja, która byłaby bardzo potrzebna, gdyby nie destrukcyjne działania opozycji - tłumaczyła polityk. Uważa, że forma manifestacji jest niezrozumiała. Według Lichockiej bardzo wysoka agresja i brutalność są nie do przyjęcia. Ma wrażenie, że organizatorom strajku nie chodzi o rozmowę i dobro kobiet, a "na pewno nie o dobro seniorów".

Posłanka PiS podkreśliła, że obecnie najważniejszym zadaniem jest to, aby nie doprowadzić do jeszcze większej tragedii, jeśli chodzi o epidemię koronawirusa w Polsce. Uważa, że protesty w pewnym momencie muszą odbić się na dziennej liczbie nowych przypadków. Według Lichockiej w ciągu kilkunastu dni nastąpi z tego powodu duży wzrost zakażeń. Priorytetem ma być obecnie ochrona najsłabszych.

Strajk Kobiet: Joanna Lichocka: opozycja chce mieć swój Majdan

Polityk stwierdziła, że publikacja wyroku TK w środku pandemii to "niedobry przypadek". Wracając do opozycji, Lichocka zaznaczyła, że ważne jest, aby nie nabrać się na jej żądania. Celem oponentów rządzących ma być "doprowadzenie do przesilenia politycznego". - Marzy im się nowy Majdan i przy użyciu tych emocji, prowokowaniu różnych agresywnych działań, chcą wrócić do władzy - podsumowała.

Źródło: Polsat News

Komentarze (734)