Strajk kobiet. Jarosław Kaczyński w ogniu krytyki. Iwona Hartwich: to jest nawoływanie do wojny religijnej

We wtorek Jarosław Kaczyński opublikował oświadczenie, w którym skomentował trwające w całym kraju protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. - Uważam, że jest odpowiedzialny za to wszystko i chce przykryć to, co się stało - mówi o prezesie PiS Iwona Hartwich, posłanka PO i matka niepełnosprawnego syna. Dostało się też prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

Strajk kobiet. Jarosław Kaczyński w ogniu krytyki. Iwona Hartwich: to jest nawoływanie do wojny religijnejStrajk kobiet. Iwona Hartwich krytykuje Jarosława Kaczyńskiego: to jest nawoływanie do wojny religijnej
Źródło zdjęć: © Getty Images
Radosław Opas

Polityk Platformy Obywatelskiej odniosła się do najnowszego wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. Lider Zjednoczonej Prawicy w udostępnionym we wtorek oświadczeniu skrytykował osoby biorące od kilku dni udział w protestach wymierzonych przeciwko orzeczeniu TK.

Kaczyński stwierdził m.in., że wyrok sądu pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej w świetle obowiązującego prawa nie mógł być inny, niż ten ogłoszony 22 października. Powiedział także, że "te demonstracje będą kosztowały życie wielu ludzi".

O komentarz do słów prezesa partii rządzącej poproszono Iwonę Hartwich. - To jest nawoływanie do wojny religijnej. To są protesty, które są spokojne. Oczywiście one powinny być pod siedzibą PiS, pod Trybunałem Konstytucyjnym - mówiła w środę w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej

Zobacz też: Gorąco w Sejmie. Jarosław Kaczyński otoczony kordonem

Hartwich, będąca prywatnie matką niepełnosprawnego, dorosłego już syna, dodała, że to, co mówi Jarosław Kaczyński, "to jest coś niewiarygodnego". - Uważam, że jest odpowiedzialny za to wszystko i chce przykryć to, co się stało. Nawoływanie do wojny religijnej, kiedy wiadomo, że mamy różnych fanatyków, doprowadzi do tego, że poleje się na naszych ulicach krew - ostrzegała polityk opozycji.

Strajk kobiet. Iwona Hartwich wspiera protesty

Zdaniem posłanki PO mające aktualnie miejsce protesty przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej pokazują, jak bardzo zawiódł rząd. - To, co się dzieje na polskich ulicach, i to, że kobiety nie mogą o sobie decydować, to jest ogromny skandal - powiedziała Iwona Hartwich, zaznaczając, że jej osobiście "pasuje ten kompromis, który był".

- Nikt mnie nie musi przekonywać do tego, że mam kochać swoje dziecko, tylko nie mamy pomocy ze strony państwa. My musimy protestować, żeby cokolwiek wydrzeć temu rządowi - podkreśliła.

Polityk skrytykowała również rządzących za brak odpowiednich działań pomocowych dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. - Od poczęcia naszych niepełnosprawnych dzieci państwo zostawia nas samych sobie. Cóż nam po pomocy do trzech albo dziesięciu lat. Przecież po ukończeniu 18. roku życia te osoby są pozostawione same sobie - dodała.

- Niestety nasza sytuacja jest wciąż w tym samym miejscu. W dalszym ciągu nie otrzymujemy rzetelnej pomocy ze strony rządu, zostaliśmy oszukani słynną ustawą (mowa o zasiłku opiekuńczym w wysokości 520 zł). Do tej pory nikt z rodziców nie zaoszczędził nawet złotówki. Tych pieniędzy będzie w kolejnych latach mniej, a nie więcej - stwierdziła Hartwich, tłumacząc, że "dostaje masę telefonów od rodziców, którzy są pozostawieni sami sobie".

Andrzej Duda nie pomógł niepełnosprawnym? "Największy kłamca tego narodu"

Mówiąc o trwającej dyskusji o aborcji, Iwona Hartwich oceniła też Andrzeja Dudę. Prezydent w 2018 roku odwiedził protestujących w Sejmie rodziców dorosłych osób z niepełnosprawnościami.

- Pan prezydent jest największym kłamcą tego narodu, obiecał nam pomoc. Był u nas i po dwóch dniach protestów nie odbierał telefonów - wyjawiła posłanka.

Odniosła się też do codziennych trudów, z jakimi borykać muszą się ludzie pozostawieni przez państwo. - Osoby niepełnosprawne mają dwa pampersy na dobę. Przecież to jest wstyd i hańba dla tego rządu. Nic się nie zmieniło. We mnie krew się burzy, jak słyszę niektórych polityków - dodała.

Wybrane dla Ciebie

Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Polacy wśród uwolnionych więźniów w drodze z Białorusi. MSZ potwierdza
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Włożył 8-latka do wrzątku. Mężczyzna oskarżony o próbę zabójstwa
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Delegacja USA wywozi z Mińska 52 uwolnionych więźniów. "Są Polacy"
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Atak na Flotę Czarnomorską. Operacja ukraińskiego wywiadu
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Redukcja liczby wiceministrów. Media: To oni stracą stanowisko
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Przetasowania wojsk w Europie. Niemiecka brygada na stałe na Litwie
Ciągnik z cysterną uderzył w dom. Budynek nie nadaje się do mieszkania
Ciągnik z cysterną uderzył w dom. Budynek nie nadaje się do mieszkania
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Portugalskie media: Zachód musi zmienić podejście do Rosji
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Alarmujące słowa. Zachód ma szanse z Rosją?
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
Rosyjskie drony nad Polską. "Nie mamy reakcji Białego Domu"
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
"Zamykamy". Łotwa reaguje po naruszeniu polskiej przestrzeni
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"
Szef kancelarii prezydenta o współpracy z premierem. "Mieliśmy dowód"