"Straciłam wszystkie swoje dzieci". Koszmar nad jeziorem Table Rock
Na jeziorze Table Rock w Branson, w stanie Missouri w USA zginęło 17 osób. Wśród ofiar było dziewięciu członków jednej rodziny. - Straciłam wszystkie swoje dzieci - mówi jedna z ocalonych kobiet.
- Z 11 osób z mojej rodziny przeżyły tylko dwie - ja i mój bratanek - powiedziała stacji telewizyjnej Fox59 Tia Coleman. - Straciłam wszystkie moje dzieci. Straciłam mojego męża. Straciłam moich teściów - mówiła. Przebywa cały czas w szpitalu.
Colemanowie wypożyczyli duży samochód i pojechali nad jezioro w ramach corocznej rodzinnej podróży.
Tia Coleman była na łodzi z 10 członkami swojej rodziny, kiedy przyszła burza, powodując wywrócenie się łodzi. Wszyscy wpadli do wody. Wspomina przerażające chwile. Reporterom mówiła, że po wpadnięciu do jeziora nic nie widziała ani nie słyszała. - Prosiłam Boga, by pozwolił mi już umrzeć - powiedziała. Gdy poczuła, że wypływa na powierzchnię, chciała już tylko zobaczyć dzieci. Niestety wszytkie zginęły.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jezioro Table Rock. Koszmarny rejs
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek wieczorem czasu lokalnego. Nadejście burzy zaskoczyło na jeziorze dwie amfibie. Niestety do brzegu dopłynęła tylko jedna.
Przyczyną tragedii najprawdobniej była burza i bardzo silny wiatr na jeziorze. Łódź z turystami przewróciła i błyskawicznie nabierała wody, po czym zatonęła.
Na pokładzie było łącznie 31 osób, w tym dzieci - informuje RMF FM. Z relacji uratowanych wynika, że na łodzi były kamizelki ratunkowe, ale kapitan zapewniał, że nie będą potrzebne. Potem było już za późno.
Zobacz także: Pierwszy dzień wakacji. Sprawdzamy jak Polacy wypoczywają nad Bałtykiem
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_