Strach w Waszyngtonie. Stanom Zjednoczonym kończą się rezerwy
Pomoc zbrojeniowa, udzielana Ukrainie, spowodowała uszczuplenie amerykańskich magazynów zbrojeniowych. A obrońcy Kijowa wciąż potrzebują nowych dostaw. Amerykański przemysł zbrojeniowy nie nadąża z produkcją. Waszyngton obawia się, że siły obronne USA odczują poważne deficyty.
O tych obawach mówi nowy raport Kongresu USA. Analitycy niepokoją się zdolnościami amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego i sytuacją dotyczącą potencjału militarnego po tym, jak do Europy przesłane zostały transporty, które wyczyściły magazyny.
Dzieje się to w czasie, w którym, jak analizuje "Die Welt", przedstawiciele Ukrainy, ale i Polski oraz krajów nadbałtyckich, próbują wywierać presję na Waszyngton i apelują o kolejne dostawy. Raport Kongresu wspomina o "zdolnościach amerykańskiej produkcji obronnej do zaspokojenia rosnącego popytu" i o wewnętrznych potrzebach obronnych, czyli o zasobach koniecznych do gotowości wobec jakiegokolwiek ataku.
Od początku wojny Kijów otrzymał równowartość 30 miliardów dolarów pomocy wojskowej. Joe Biden już jedenaście razy skorzystał ze specjalnego prawa, które pozwala prezydentowi USA na uwolnienie dostaw broni w czasach kryzysu bez zgody Kongresu.
Strach w Waszyngtonie. Stanom Zjednoczonym kończą się rezerwy
Konsekwencje są oczywiste. Już w grudniu ubiegłego roku szef producenta broni Raytheon Technologies ostrzegał, że zużyte już zostały efekty trzynastoletniej produkcji pocisków Stinger i pięciu lat produkcji broni przeciwpancernej Javelin.
Według badania opublikowanego w styczniu przez Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, armii USA zabrakłoby amunicji artyleryjskiej w ciągu tygodnia, gdyby doszło do konfrontacji w cieśninach między Tajwanem a Chinami.
"Stany Zjednoczone reprezentują 54 proc. łącznego produktu krajowego brutto 30 krajów członkowskich NATO. Ale to USA ponoszą 70 proc. wszystkich wydatków na obronę" - napisał w tym tygodniu "The Washington Post". Gazeta ostrzega, że w takiej sytuacji również Europa powinna czuć się zaniepokojona.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski