PolskaStracą dwa auta przez 22-złotowy dług

Stracą dwa auta przez 22‑złotowy dług

Szczeciński komornik może zlicytować dwa samochody dłużnika, bo ten jest mu winien 22 złote - czytamy w "Głosie Szczecińskim". Oba auta są w pełnych wersjach wyposażenia. Łączna ich wartość to ponad 50 tysięcy złotych.

09.07.2009 | aktual.: 09.07.2009 11:33

Zajęte samochody to ośmioletnie bmw serii 5 oraz kilkunastoletni lexus. A dług, który panu Grzegorzowi P. został do spłacenia to 22 złote i 60 groszy.

Wszystko zaczęło się, gdy pan Grzegorz zwolnił pracownika ze swojego warsztatu samochodowego. Zrobił to, bo na pracownika zaczęli skarżyć się klienci. Ale zrobił to tak nieumiejętnie, że przegrał sprawę przed sądem. Musiał zapłacić byłemu już podwładnemu 1689 zł odszkodowania.

Nie mógł się jednak skontaktować z wierzycielem, więc wysłał mu pieniądze przekazem pocztowym na adres zameldowania. W tym czasie wierzyciel zawiadomił komornika, że pieniędzy nie dostał i zaczęły się problemy.

Komornik oprócz odszkodowania dla pracownika domagał się zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego (bo wierzyciel wynajął kancelarię prawną), swojego wynagrodzenia oraz kosztów korespondencji. Pieniądze zdążyły wrócić do pana Grzegorza, a komornik podjął decyzję o zajęciu jego dwóch samochodów.

Po dwóch dniach od zajęcia aut, pieniądze zostały przekazane asystentowi komornika w warsztacie Grzegorza P. - Myśleliśmy, że to już wreszcie koniec. Ale okazało się, że zalegamy jeszcze kilka złotych za listy polecone, które komornik do nas wysyłał - tłumaczy pani Magdalena. 5 zł i 65 gr - to koszty wysłanej korespondencji.

- Gdy mama przyszła zapłacić tę kwotę okazało się, że nie może. Bo nie policzyli jeszcze kosztów całej korespondencji wysłanej do nas - dodaje pani Magdalena. Ostatecznie wyszło mu 22 złote i 60 groszy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)