PolskaStowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia oburzone słowami Pawła Kukiza ws. "mafii prokuratorsko-sądowniczych"

Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia oburzone słowami Pawła Kukiza ws. "mafii prokuratorsko-sądowniczych"

• Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia protestuje ws. słów Pawła Kukiza
• Lider Kukiz'15 mówił w "Kropce nad i" o "mafiach prokuratorsko-sądowniczych"
• Słowa tłumaczył "przenośnią poetycką"
• Iustitia: radzimy Panu dogłębnie zapoznać się z Konstytucją RP

04.02.2016 | aktual.: 04.02.2016 13:57

- Nie wyobrażam sobie, by mogło być gorzej z sądownictwem i prokuraturą niż jest obecnie. Mówimy o "mafiach" prokuratorsko-sądowniczych - powiedział oburzony Paweł Kukiz w poniedziałkowym programie "Kropka nad i". "Każdy prawnik, który Pana słuchał, jest zdziwiony Pana niewiedzą. Panie Pośle, niech Pan nie mówi ich językiem. Panu nie uchodzi" - protestuje w liście otwartym do posła Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia.

"Nikt nie wie, co miał Pan na myśli"

"W dniu 1 lutego 2016 r., podczas występu w programie TVN „Kropka nad i” obraził Pan publicznie polskie sądownictwo i prokuraturę, nazywając je mafią prokuratorsko-sądowniczą. Nie zmienią tego tłumaczenia, że użył Pan „przenośni poetyckiej”. Powiedział Pan, że sądownictwo i prokuratura „działa na zasadach podobnych do działań mafii”. Jest to zarzut niejasny, bo nikt nie wie, co Pan miał na myśli. Wiadomo tylko, że miał Pan pewność, iż nie poniesie Pan za te słowa żadnej odpowiedzialności. W cywilizowanych krajach polityk, który mówiłby tak o wymiarze sprawiedliwości bez jakichkolwiek dowodów, miałby potem problemy. W Polsce niestety takie słowa przechodzą bez echa" - czytamy w liście Iustitii.

"Mówi Pan rzeczy absurdalne"

"Nie potrafił Pan podać żadnego przykładu działania rzekomej mafii prokuratorsko-sądowniczej. Twierdził Pan, że w sprawie urzędnika państwowego, sprawcy wypadku, sąd najpierw uznał go za winnego, ale zawiesił postępowanie na okres próby jednego roku, a po roku uniewinnił go i skazał na karę stu złotych. Każdy prawnik, który Pana słuchał, jest zdziwiony Pana niewiedzą. Jeśli sąd uznał kogoś za winnego, to nie zawiesza postępowania. Jeśli uznał go za winnego, to nie może go uniewinnić. Jeśli uniewinnił, to nie może mu wymierzyć kary. Pan widocznie nie rozumie, co się w tym procesie stało – a miało tam miejsce warunkowe umorzenie postępowania – i nie potrafi Pan tego zrelacjonować. Stąd mówi Pan rzeczy absurdalne".

"Twierdzi Pan, że w sądownictwie jest „w dużej mierze” układ polityczny. Nie wie Pan, że sędziowie mają zakaz przynależności do jakichkolwiek partii i żadna z nich nie jest w stanie wprowadzić do sądów swoich członków, nawet gdyby nakazała im członkostwa się zrzec. Dochodzenie do stanowiska sędziego trwa bowiem wiele lat i wymaga wcześniej długich lat nauki, a następnie długiej pracy w określonych zawodach, a pewności powołania nie ma nikt. Wskutek tego wszystkie rządzące partie od dłuższego czasu, nie mogąc inaczej uzyskać wpływu na sądy, chcą na nie oddziaływać poprzez Ministra Sprawiedliwości, odpowiednio zmieniając przepisy. Sędziowie zaś przeciwko temu protestują".

"Sędziowie sądów nie są wybierani przez Sejm"

O Krajowej Radzie Sądownictwa powinien Pan wiedzieć, że zasiada w niej, poza sędziami, ośmiu polityków i tylko z ich strony mają miejsce wypowiedzi o charakterze politycznym, jak np. próba złożenia w ubiegłym roku „zdania odrębnego” od uchwały Rady krytykującej i podnoszącej wątpliwości konstytucyjne wobec rządowego projektu ustawy. Ustawa ta zresztą nie weszła potem w życie, gdyż Trybunał Konstytucyjny uznał jej przepisy istotnie za niezgodne z Konstytucją.

Rada ma skład i pozycję ustrojową określone w Konstytucji. Konstytucję w referendum przyjął Naród Polski. Zatem wolą Narodu było, aby sądownictwo było niezależne, aby nie było poddawane kontroli polityków, aby nie było żadnych „sądów ludowych”, co i Pan słusznie odrzuca. Nie dostrzega Pan jednak, że sędziowie sądów, w przeciwieństwie do sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nie są wybierani przez Sejm ani żaden organ polityczny. Nie są kandydatami jakiejkolwiek partii czy układu i nie będą, w każdym razie dopóty, dopóki jakaś sejmowa większość nie nada sobie prawa powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, uzurpując sobie konstytucyjne prerogatywy władzy sądowniczej. Dotychczas tylko raz miała miejsce ingerencja polityka w powoływanie sędziów, ze strony jednego z Prezydentów RP. Na szczęście później się to nie powtórzyło.

Widoczna jest także Pańska niewiedza co do problematyki obcego wymiaru sprawiedliwości, który podaje Pan jako przykład. W Stanach Zjednoczonych prokurator generalny jest istotnie członkiem rządu i ma rangę równorzędną sekretarzowi stanu, ale podlega mu tylko prokuratura, a nie sądownictwo. Sądy są tam odrębną władzą, a podporządkowanie ich władzy wykonawczej naruszałoby konstytucję USA.

"Wtedy sąd Pana uniewinnił ws. obrazy uczuć religijnych"

Warto, żeby Pan przypomniał sobie, jak przed laty został Pan niesłusznie oskarżony o obrazę uczuć religijnych tekstem piosenki. Sąd wtedy Pana uniewinnił. Czy sytuacja, w której prokurator, na polecenie polityka - Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego - Pana oskarża, a sąd wbrew jego stanowisku wydaje wyrok uniewinniający, byłaby możliwa, gdyby w Polsce istniała mafia prokuratorsko-sądownicza?

Panie Pośle, radzimy Panu dogłębnie zapoznać się z Konstytucją RP, w szczególności z jej rozdziałem VIII oraz poznać takie ustawy, jak prawo o ustroju sądów powszechnych czy ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, włącznie z przeanalizowaniem, jakich zmian dokonali w nich politycy na przestrzeni ostatnich piętnastu lat. To obszerne ustawy, ale wiedza ta przyda się Panu, gdy będzie Pan chciał działać na rzecz zmian w polskich sądach. Wreszcie zauważamy, że określenie „mafia prokuratorsko-sądownicza” jest nam niestety znane. Codziennie pojawia się ono w pismach osób, które po przegraniu sprawy w sądzie z uporem twierdzą, że wyrok był niesprawiedliwy, a sędzia na pewno skorumpowany. Panie Pośle, niech Pan nie mówi ich językiem. Panu nie uchodzi.

Kukiz: potrzebna jest obywatelska kontrola

Paweł Kukiz powiedział w "Kropce nad i", że w trakcie rozmowy z min. sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą zaproponował, aby kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości sprawowali tzw. sędziowie pokoju, którzy byliby wybierani przez obywateli w jednomandatowych okręgach wyborczych.

- Oni (sędziowie pokoju - red.) wzięliby na siebie cały masę tych spraw z pogranicza wykroczeń, drobnych przestępstw i odciążaliby w ogromnej mierze te prawdziwe sądy I i II instancji - tłumaczył Kukiz. Dodał przy tym, że sędziowie w Polsce, wbrew powszechnej opinii, nie są niezawiśli. - Cała ta partiokracja doprowadziła do patologii, potworzyły się salony partyjne, oligarchie partyjne. Jeden salon zastępuje drugi - mówił Kukiz.

Jednocześnie podkreślił, że obecny system wymiaru sprawiedliwości nadal "wymaga zmiany", mimo że przyjęta została ustawa o prokuraturze. - Żeby zmienić system, poprzestawiać meble w tym pokoju, trzeba w nim posprzątać - tłumaczył Kukiz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1265)