"Stop". Erdogan zapalił czerwone światło dla Szwecji
We wtorek nowy szef szwedzkiego rządu Ulf Kristersson przybył na wizytę do Ankary. Spotkanie z tureckimi władzami nie przyniosło oczekiwanych przez niego rezultatów. Prezydent Erdogan wciąż nie wyraził zgody na dołączenie do NATO Szwecji i Finlandii.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Tagesschau.de informuje, że Turcja wciąż nie zgadza się na przystąpienie Szwecji i Finlandii do NATO. Do pierwszego szefa szwedzkiego rządu Ulfa Kristerssona i prezydenta Erdogana doszło we wtorek. Turcja nie zmieniła jednak po spotkaniu swojego stanowiska i podkreśliła, że trzeba jeszcze "wielu kroków", by kraj zezwolił na dołączenie Szwecji do sojuszu. Kristersson podczas wizyty podkreślał, że kraj nadal będzie honorował ustalenia z memorandum, które zostało podpisane pod koniec czerwca i dotyczyło m.in. walki kraju z terroryzmem.
- Szwecja będzie honorować wszystkie zobowiązania podjęte wobec Turcji w celu przeciwdziałania zagrożeniu terrorystycznemu - zarówno przed jej członkostwem w NATO, jak i jako przyszły sojusznik - powiedział na konferencji prasowej premier Szwecji Ulf Kristersson, jak podaje Tagesschau.de.
Prezydent Erdogan zaznaczył, że kolejne rozmowy na ten temat odbędą się przy okazji kolejnego spotkania przywódców, do którego dojdzie pod koniec listopada w Sztokholmie.
- Szwecja chce wstąpić do NATO dla własnego bezpieczeństwa. Równie ważne jest więc, by zrobiła wszystko i pomogła Turcji strzec jej bezpieczeństwa - podkreślił prezydent Turcji Recep Erdogan.
Szwecja i Finlandia zadeklarowały chęć przystąpienia do NATO w połowie maja. 28 z 30 członków sojuszu północnoatlantyckiego już ratyfikowało potrzebne wnioski. Zgody na dołączenie krajów nie wyraziła jednie Turcja i Węgry.
Stosunki Turcji i Grecji
Główną przyczyną blokowania przez Turcję kandydatury Szwecji i Finlandii do NATO jest ich rzekome wsparcie dla milicji kurdyjskiej działającej na terenie Syrii, którą Ankara postrzega jako odgałęzienie Partii Pracujących Kurdystanu, uznawaną przez siebie za organizację terrorystyczną.
- Szwecja rozumie, że Turcja była zaangażowana w długą i krwawą walkę z terroryzmem PKK. Wiemy, że kraj jest jednym z sojuszników NATO najbardziej dotkniętych terroryzmem - zaznaczał Kristersson.
Pod koniec czerwca spór w tej sprawie został rozwiązany porozumieniem trzech państw na szczycie NATO w Madrycie. Turcja wciąż uważa jednak, że ustalenia nie zostały jeszcze do końca zrealizowane, zwłaszcza przez Szwecję.