Polki "dają w szyję". Europa komentuje słowa Kaczyńskiego
Kuriozalna wypowiedź prezesa PiS, w której tłumaczył spadek dzietności w Polsce m.in. "dawaniem w szyję" przez młode kobiety, odbiła się szerokim echem nie tylko w kraju. O słowach Kaczyńskiego pisały portale m.in. w Finlandii, Bułgarii, Niemczech czy Wielkiej Brytanii. "Der Spiegel" nazwał słowa prezesa "bzdurą".
Słowa, które komentowane są na całym kontynencie padły w sobotę 5 listopada podczas "otwartego" spotkania z prezesem Pis w Ełku. - Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie - powiedział Jarosław Kaczyński. Polityk jednak na tym nie poprzestał.
- Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - kontynuował swój wywód prezes PiS. Następnie padły również słowa o "dawaniu w szyję".
"Jaroslaw Kaczyński wywołał oburzenie wiele razy w trakcie swojej kariery politycznej" - pisze niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Pismo określa wypowiedź Kaczyńskiego - powołujac się przy tym na aktualną wiedzę medyczną - "bzdurą".
W tekście cytowany jest także Robert Biedroń, który skomentował słowa prezesa PiS, nazywając je "haniebnymi". Przytaczane są także reakcję Anny Lewandowskiej i trenerki fitnes Ewy Chodakowskiej, które również zareagowały na kuriozalną wypowiedź polityka.
"Oburzenie" po słowach prezesa PiS w Polsce
W podobnym tonie wypowiedź Kaczyńskiego komentują największe niemieckie dzienniki z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Die Zeit" na czele.
Słowa prezesa PiS - które "wywołały w Polsce oburzenie" - nie przeszły bez echa także w Finlandii. Krajowy nadawca publiczny Yle wraz ze słowami o "dawaniu w szyję" odnotował także komentarz posłanki Joanny Scheuring-Wielgus. O wypowiedzi Kaczyńskiego napisał w Finlandii także dziennik "Ilta-Sanomat".
Bułgarski portal Off-news pisze, że mimo prób rządom PiS nie udało się wpłynąć na zwiększenie liczby urodzeń w Polsce. Jako przyczynę wskazuje zaostrzenie prawa antyaborcyjnego.
Obecny wskaźnik urodzeń jest w Polsce niższy od średniej unijnej - wskazuje brytyjski "The Guardian".
Zobacz też: Kaczyński o płaceniu gotówką. Jest komentarz ministra PiS