Stołeczni radni PiS będą interweniować ws. spisu wyborców przed referendum
Warszawscy radni PiS przygotują interpelację do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z ewentualnymi utrudnieniami w dopisywaniu się do spisu wyborców przed niedzielnym referendum - zapowiedział szef klubu radnych PiS Maciej Wąsik.
- Mamy cały szereg sygnałów, że prawa wyborcze osób, które chcą wziąć udział w referendum, mogą być naruszane - powiedział w sejmie wiceprezes PiS, szef stołecznych struktur partii Mariusz Kamiński.
Jak relacjonował Wąsik, od osób, które chcą dopisać się do spisu wyborców, wymagane są liczne dokumenty, potwierdzające fakt zamieszkania w Warszawie. - Urzędnicy podchodzą do sprawy w taki sposób, by zniechęcić ludzi do dopisywania się do spisu wyborców - ocenił radny PiS. Jak mówił, zna przykłady osób, które nie są dopisywane do spisu wyborców, mimo że na przykład przedstawiły umowę najmu mieszkania. - Wiemy też, że straż miejska, czy policja chodzą po mieszkaniach, weryfikując, czy osoby zamieszkują w danym miejscu. Często dzieje się to w godzinach pracy - dodał.
W rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik stołecznej policji st. asp. Mariusz Mrozek zaprzeczył, by policjanci chodzili po mieszkaniach wyborców.
Wąsik zapowiedział, że klub radnych PiS w Radzie Warszawy złoży do prezydent stolicy interpelację. - Będziemy chcieli, by odpowiedziała, najlepiej przed terminem referendum, ile osób próbowało dopisać się do spisu wyborców, w ilu przypadkach to się udało, a ile było odmów - podkreślił.
Kamiński zwrócił z kolei uwagę, że w Warszawie duża grupa mieszkańców to pracownicy administracji publicznej - rządowej i samorządowej. - Jeśli będziemy mieli informację, że doszło do nadużycia stosunków zależności wobec urzędników, że na terenie urzędów będzie miała miejsce jakakolwiek agitacja ze strony przełożonych, zniechęcająca do udziału w referendum, to oznacza to złamanie Kodeksu karnego i o takich przypadkach będziemy informowali organy ścigania - zapowiedział wiceprezes PiS.
Osoby, które nie są zameldowane w Warszawie, a chcą wziąć udział w referendum, muszą wystąpić o dopisanie ich do rejestru wyborców. Z wnioskiem może wystąpić także osoba bez stałego zameldowania, przebywająca na terenie Warszawy.
Do złożenia wniosku potrzebny będzie dokument tożsamości: dowód osobisty lub inny dokument ze zdjęciem. Potrzebna będzie też deklaracja dotycząca miejsca zamieszkania na terenie danej dzielnicy. Wniosek składa się w dzielnicowej delegaturze biura administracji i spraw obywatelskich. Możliwe jest też złożenie wniosku przez internet. Aby skorzystać z usługi, wyborca musi mieć konto i zaufany profil na platformie ePUAP (epuap.gov.pl).
Wniosek o dopisanie do rejestru można złożyć najpóźniej ostatniego dnia roboczego, poprzedzającego dzień głosowania, tj. w piątek 11 października. Urząd ma trzy dni na wydanie decyzji o wpisaniu do rejestru wyborców lub o odmowie wpisania. Od wydanej decyzji przysługuje skarga do sądu rejonowego, w terminie trzech dni od jej otrzymania. Sąd rozpoznaje skargę w postępowaniu nieprocesowym, również w terminie trzech dni od dnia jej doręczenia.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Inicjatywę zapoczątkowaną przez szefa Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, burmistrza Ursynowa Piotra Guziała poparły m.in.: PiS, Ruch Palikota i Solidarna Polska.